Pszczoły dają życie. W skansenie uczyli, jak być ich przyjacielem [wideo, zdjęcia]

Anna Konopka
Anna Konopka
IV Ogólnopolski Wielki Dzień Pszczół w skansenie.
IV Ogólnopolski Wielki Dzień Pszczół w skansenie. Anna Konopka
W skansenie odbył się IV Ogólnopolski Wielki Dzień Pszczół. Były spotkania z pszczelarzami, warsztaty i masa atrakcji.

W Muzeum Wsi Opolskiej zachęcano w poniedziałek do podejmowania działań mających poprawić warunki życia pszczół. Jedną z głównych misji IV Ogólnopolskiego Wielkiego Dnia Pszczół było tworzenie miejsc przyjaznych pszczołom, ale nie zabrakło atrakcji dla dzieci i młodzieży.

Miodowe kuleczki na bazie płatków owsianych, słonecznika, maku, rodzynek i masła powstały podczas warsztatów kulinarnych.

- Naszym celem było poznawanie smaków i zapachów, a w zabawie brały udział osoby od przedszkolaków po dorosłych – mówi Agnieszka Świerczyńska z MWO.

Na terenie muzeum trwała także gra terenowa, podczas której trzeba było odwiedzić pięć punktów, w których uczestnicy dowiadywali się, jak zostać przyjacielem pszczół.

- Trzeba było wskazać np. rośliny miododajne, jak np. malina, gorczyca biała, śliwa domowa czy melisa lekarska albo odpowiedzieć na pytanie co można zrobić z suchych patyków – mówi Anna Chołubek, opiekunka półkolonii z Międzyszkolnego Ośrodka Szkolnego w Opolu. – Dzieci są zachwycone nie tylko warsztatami ale i całym skansenem – dodaje.

- Najbardziej ucieszyły mnie balony wyglądające jak pszczoły. Podczas gry terenowej dowiedziałam się, że pszczoły zapylają kwiaty, zbierają pyłki i potem robią miód – mówi Paulina, 7-latka.
Na czym polega zapylanie dzieci dowiedziały się podczas zajęć plastycznych z wykorzystaniem masy solnej, zakrętek od butelek, form kwiatów i przypraw. W innych punktach skansenu odbywało się modelowanie balonów i budowa drewnianych chatek dla trzmieli.

Na opolan i grupy kolonijne z ciekawymi opowieściami czekał m.in. pszczelarz, który opowiedział, jak wygląda jego praca.

- Praca z naturą i pszczołami jest bardzo przyjemna, ale dość ciężka. Na szczęście coraz więcej młodych ludzi interesuje się pszczelarstwem, więc nie grozi nam wyginięcie tego zawodu – uważa Piotr Szafrański, wiceprezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy.

Dlaczego tak ważne są pszczoły?

- Pszczoły są, ale wciąż ginie wiele z nich przez opryski stosowane w rolnictwie. Te środki są potrzebne, ale powinny być na nie większe obostrzenia wymuszające rozsądne gospodarowanie. Rolnicy muszą stosować się do terminów i pór oprysków. Najkorzystniej gdy są one wykonywane po godz. 17-18, wtedy też jest najmniej lotu pszczół. Pamiętajmy, że jeśli pszczoły wyginą to, nie będzie życia. Bez przyrody nie ma człowieka – mówi Czesław Szmalenberg, mistrz pszczelarstwa.

- Ich najważniejszą rolą jest zapylanie drzew, warzyw i owoców. Większość roślin jest owadopylna. Niestety chemizacja w pewnym okresie rozwoju gospodarki sprawiła, że wytruliśmy dzikie zapylacze, więc zostały tylko pszczoły miodne. To, że powstaje miód jest efektem ubocznym. Często nie mamy nawet świadomości, że te pomidory, które teraz jemy to zostały zapylone przez pszczoły – tłumaczy Piotr Szafrański, pszczelarz i wiceprezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska