- Z uwagi na to, że gminna spółka EKOWOD utworzyła na obrzeżach miasta łąki kwietne, postanowiliśmy przenieść ule w ich okolice, by pszczoły mogły zapylać rośliny - mówi Mariusz Jabłoński dyrektor NOK-u, któremu podlega biblioteka.
Pasieka przeszła też wiosenne porządki. - Jako, że rodziny pszczół wciąż się powiększają, dokupiliśmy dodatkowe korpusy i ramki z plastrami. Konstrukcje zostały też oczyszczone - słyszymy.
Dyrektor Jabłoński chciałby, aby namysłowski miód stał się prawdziwym regionalnym przysmakiem. - Marzę o tym, aby słodki wytwór naszych owadów był umieszczany w pięknych słoiczkach i wręczany na przykład znanym osobistościom odwiedzającym Namysłów. Dobry w smaku, zdrowy produkt z serca zielonego powiatu, to byłoby coś! - mówi nasz rozmówca.
Jednocześnie Mariusz Jabłoński apeluje do wszystkich czytelników nto, by ci robili poidełka dla pszczół. - Przez brak opadów deszczu wysychają jeziora, rzeki, nie ma kałuż. Warto więc zrobić poidełko dla owadów i umieścić je na balkonie czy w ogrodzie. Wystarczy do tego pojemnik lub płaska miseczka wyłożona kamieniami i wypełniona wodą na wysokość dosłownie kilku milimetrów, by pszczoły się nie topiły.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?