- Każdego dnia przechodzę tamtędy w drodze do pracy i serce mi się kraje, kiedy na to patrzę - mówi Agnieszka Podusowska, która poprosiła nas o interwencję w tej sprawie. - Niemal codziennie widzę jak pod tymi barierami leżą martwe ptaki. Przykro mi, że płacą życiem za czyjąś głupotę, bo przecież oklejenie barier naklejkami odstraszającymi ptaki nie wymaga wiele zachodu, a mogłoby je uchronić przed śmiercią. W innych miastach to jest już standard i władzom nie trzeba przypominać o tak oczywistych rzeczach - dodaje.
Na jak najszybsze rozwiązanie problemu liczy też Irena Sowiecka z Opola, miłośniczka ptaków, która w mieszkaniu założyła dla nich azyl. To do niej trafiają poturbowane i chore ptaki.
- One właściwie nie mają szans w konfrontacji z bezmyślnością człowieka. Nagle, w miejscu, gdzie jest przecież sporo gniazd wyrósł szklany obiekt. Ptaki zrywają się do lotu, nie widzą go i przez brak wyobraźni projektanta tracą życie - mówi kobieta. - Ludzie wychodzą z założenia, że to tylko ptaki i nie warto się nimi przejmować, a przecież każdego życia szkoda - tłumaczy.
O sprawę zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg, który nadzorował budowę wiaduktu przy ul. Ozimskiej.
- Osoba, która kilka lat temu przygotowywała projekt wiaduktu widocznie nie pomyślała o naklejkach odstraszających ptactwo i stąd ten problem - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD w Opolu. - Zakup fantomów ptaków i ich przyklejenie na barierach nie jest ani specjalnie kosztowne, ani pracochłonne, więc mam nadzieję, że w najbliższych dniach takie naklejki się pojawią. Poprosiłem już o ich zamówienie - zapewnia.
Projektanci, planując inne opolskie obiekty, o takich oznaczeniach pomyśleli. Naklejki są m.in. na przeszklonym budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?