Ptaki w Nysie pod specjalnym nadzorem

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zdaniem rzecznika Urzędu Miejskiego w Nysie nowe przepisy nie ograniczą ruchu turystycznego nad Jeziorem Nyskim.
Zdaniem rzecznika Urzędu Miejskiego w Nysie nowe przepisy nie ograniczą ruchu turystycznego nad Jeziorem Nyskim. Krzysztof Strauchmann
Nad Jeziorem Nyskim spacerowicze i psy mają zakaz wstępu na tereny lęgowe. Staną tam płotki pod napięciem.

Kiedy w 2008 roku Komisja Europejska zatwierdziła obszar ochrony przyrody Natura 2000 nad zbiornikiem nyskim, samorządowcy nie kryli obaw, czy to nie ograniczy rozwoju turystyki na tym terenie.

Dziś już dokładnie wiadomo, jakie ograniczenia będą obowiązywać nad Jeziorem Nyskim. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Opolu przyjął właśnie plan zadań ochronnych dla tego terenu.

Zarządzenie precyzuje zasady ochrony siedlisk gęsi zbożowej, krzyżówki, czajki, biegusa, dwóch gatunków mew, rybitwy i kulika. Specjaliści opracowujący nowe prawo miejscowe uznali, że zagrożeniem dla ptaków jest płoszenie ich przez człowieka i psy w okresie lęgów i w czasie żerowania czy odpoczynku.

Dlatego na wyznaczonych terenach lęgowych i żerowiskach wprowadzono ograniczenia dla ludzi i czworonogów. Niebawem mają tam stanąć tablice informacyjne, a na drogach wjazdowych na czaszę zbiornika ustawione zostaną szlabany.

Zagrożeniem dla ptaków są także drapieżniki. Od 1 kwietnia do 15 lipca, kiedy ptaki gniazdują i wychowują młode, ich lęgowiska mają chronić płotki pod napięciem.

Wędkarzom nie udało się zachować prawa do połowu ryb z wysp na jeziorze. Chcieli, żeby było to możliwe przynajmniej po zakończeniu lęgów. Dyrekcja ochrony środowiska odrzuciła ich wniosek, bo - jak uzasadniono - wędkarze pozostawiają po sobie kawałki żyłki, w którą ptaki mogą się zaplątać i zginąć.

Zarządzenie narzuca też sposób gospodarowania zasobami wody w jeziorze. Z tego powodu wojewoda opolski odmówił uzgodnienia pierwszej wersji dokumentu, bo uznał, że za bardzo ogranicza swobodne prowadzenie retencji wody, co jest niezbędne dla ochrony przeciwpowodziowej i zapewnienia odpowiednich warunków żeglugi na Odrze.

RDOŚ ostatecznie doszła do porozumienia z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Ustalono, że w normalnych warunkach użytkowania zbiornika, czyli gdy nie ma zagrożenia powodzią czy suszą, na wiosnę RZGW nie będzie piętrzył wody ponad poziom z końca marca. Dzięki temu ptasich gniazd nie zaleje. Natomiast od końca czerwca do końca października woda ma być stopniowo, sukcesywnie opuszczana.

Optymalnie o 20-40 cm co dwa-trzy tygodnie. To pozwoli odsłaniać żerowiska dla gatunków ptaków błotnych.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odrzuciła też niektóre postulaty ekologów. Domagali się oni np. całkowitego zakazu polowań na obszarze Natura 2000.

- Nie obawiamy się, że nowe przepisy ograniczą ruch turystyczny - zapewnia Artur Pieczarka, rzecznik Urzędu Miasta w Nysie. - Ograniczenia obejmują tereny lęgowe ptaków, znajdujące się w południowej i zachodniej części zbiornika wodnego. Ośrodki wypoczynkowe położone są natomiast po drugiej stronie. Liczymy nawet, że rzadkie gatunki ptaków przyciągną do nas nowych turystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska