Puchar EHF. Gwardia Opole za burtą. Zmarnowała ogromną szansę w rewanżu z Gorenje Velenje

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Zawodnicy Gwardii Opole powinni sobie mocno pluć w brodę po rewanżowym meczu z Gorenje Velenje. Wypuścili bowiem z rąk wielką szansę na awans, marnując mnóstwo świetnych sytuacji.
Zawodnicy Gwardii Opole powinni sobie mocno pluć w brodę po rewanżowym meczu z Gorenje Velenje. Wypuścili bowiem z rąk wielką szansę na awans, marnując mnóstwo świetnych sytuacji. Mirosław Szozda
Gwardia Opole wygrała w Stegu Arenie rewanżowy mecz 2. rundy eliminacji Pucharu EHF ze słoweńskim Gorenje Velenje 23:21, ale to było za mało, by awansować do kolejnej fazy rozgrywek.

- Ledwie pierwsze spotkanie w Velenje się zakończyło, a już w drodze powrotnej, w autobusie wyciągaliśmy z niego wnioski i zastanawialiśmy się, co można zrobić lepiej - tłumaczył Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Przegrywaliśmy już bowiem w pewnym momencie 7-8 bramkami, ale ani na moment się nie poddaliśmy i znacząco zniwelowaliśmy tą stratę. Dlatego też jestem wręcz przekonany, że przed własną publicznością ją odrobimy.

Opolanie mieli do odrobienia w Stegu Arenie cztery bramki straty, ponieważ w Słowenii polegli 22:26. Już przed rozpoczęciem rewanżu w 2. rundzie eliminacji Pucharu EHF napotkali jednak na poważną przeszkodę.

Po raz kolejny nie mógł bowiem wystąpić ich podstawowy środkowy Kamil Mokrzki. Tym razem jednak nie w efekcie zawieszenia dyscyplinarnego, a z powodu kontuzji, jakiej nabawił się w czwartkowym meczu ligowym z MKS-em Kalisz. A dość powiedzieć, że nim jej doznał, był jednym z najlepszych na boisku.

Brak Mokrzkiego nie wytrącił jednak gwardzistów z rytmu. Od początku grali oni niezwykle twardo i aktywnie w obronie, czym skutecznie utrudniali graczom Gorenje dochodzenie do czystych pozycji rzutowych.

W ataku aż tak dobrze im nie szło, ale mogli liczyć na niemal niezawodnego Patryka Mauera. Dopóki prawoskrzydłowy ten nie pomylił się przy rzucie karnym, był głównym motorem napędowym drużyny. Jego cztery trafienia sprawiły, że w 9. minucie było 5:2 dla Gwardii.

Wspomniany karny okazał się jednak pewnego rodzaju momentem symbolicznym, ponieważ od niego coś w poczynaniach gospodarzy się zacięło. Kilka razy ich gracze przysłowiowo się „podpalili”, przez co goście niemal doprowadzenie do remisu.

Niemal, bo opolski zespół wielokrotnie z opresji ratował bramkarz Adam Malcher. W pierwszej połowie obronił on aż 8 z 17 rzutów, dzięki czemu na półmetku po stronie strat opolanie mieli tylko liczbę 9. Samemu rzucili natomiast do tego momentu 12 goli, głównie dlatego, że cały czas świetnie funkcjonowało u nich prawe skrzydło. Doskonale spisywał się bowiem także dubler Mauera - Michał Lemaniak.

Do odrobienia w drugiej odsłonie pozostawało im więc tylko jedno trafienie. Ale rozpoczęli ją fatalnie, tracąc cztery gole z rzędu. O nieskuteczności Gwardii najlepiej świadczył fakt, że pierwszego gola po przerwie zdobył dla niej Mauer dopiero w 40. minucie.

Mimo wszystko miejscowi dostali jeszcze jedno „życie”, ponieważ cuda między słupkami wyprawiał Malcher, a celność rzutów gości również pozostawiała mnóstwo do życzenia.

Gwardia odpaliła dopiero wówczas, gdy trener Rafał Kuptel powrócił do ustawienia z dwoma armatami: Antonim Łangowskim i Przemysławem Zadurą, zamiast dwóch niskich rozgrywających: Macieja Zarzyckiego i Mateusza Morawskiego. W 52. minucie opolanie wygrywali 18:15 i znów wszystko było otwarte.

Ale swoją szansę koncertowo zniweczyli. Zamiast spokojnie dobić rywala, bezsensownie się podpalali. I genialny Malcher mógł tylko po ostatnim gwizdku bezradnie rozłożyć ręce ...

Gwardia Opole - Gorenje Velenje 23:21 (12:9)
Gwardia: Malcher - Mauer 5, Jankowski 4, Lemaniak 3, Łangowski 3, Siwak 3, Zadura 3, Kawka 1, Milewski 1 , Klimków, Morawski, Tarcijonas, Zarzycki.
Gorenje: Taletovic, Vujovic, Logar - A, Kavcic 7, Verdinek 5, M. Kavcic 2, Miklavcic 2, Spelic 2, Haseljic 1, Matanovic 1, Tajnik 1, Banfro, Drobez, Mazej, Sisko, Stojnic.
Kary: Gwardia - 6 min, Gorenje - 4 min.
Pierwszy mecz: 26:22 dla Gorenje
Awans: Gorenje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska