Puchar EHF. Przed Gwardią Opole jeden z kluczowych meczów w sezonie - rewanż z Gorenje Velenje

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piłkarze ręczni Gwardii już od tygodnia zastanawiają się, w jaki sposób odrobić w rewanżu cztery bramki straty.
Piłkarze ręczni Gwardii już od tygodnia zastanawiają się, w jaki sposób odrobić w rewanżu cztery bramki straty. Mirosław Szozda
Niedzielna (14.10) konfrontacja w opolskiej Stegu Arenie w 2. rundzie eliminacji Pucharu EHF ze słoweńskim Gorenje Velenje zadecyduje o „być albo nie być” Gwardii w tych rozgrywkach. Początek meczu o godz. 19.

Pierwsze starcie w Velenje opolanie przegrali 22:26, więc by być pewnymi awansu, muszą wygrać różnicą minimum pięciu trafień.

- Ledwie to spotkanie się zakończyło, a już w drodze powrotnej, w autobusie wyciągaliśmy z niego wnioski i zastanawialiśmy się, co można zrobić lepiej - tłumaczył Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Przegrywaliśmy już bowiem w pewnym momencie 7-8 bramkami, ale ani na moment się nie poddaliśmy i znacząco zniwelowaliśmy tą stratę. Dlatego też jestem wręcz przekonany, że przed własną publicznością ją odrobimy.

Rywalizacja z Gorenje zwieńczy intensywny okres gier opolan. Będzie to bowiem ich piąty występ w ciągu 15 dni.

- Jesteśmy w trakcie trudnego okresu, bo natrafiamy w nim na samych wymagających rywali - mówił Michał Skórski, drugi trener opolskiego zespołu. - Już poprzedni sezon nauczył nas jednak tego, jak się z tym uporać i  od piątkowego poranka, po ligowej wygranej z MKS-em Kalisz 30:28, wznowiliśmy intensywną pracę pod kątem rewanżu z Gorenje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska