Nie ma się jednak co zbytnio dziwić, bo podopieczne Tomasza Minkiewicza rywalizują na czwartym poziomie zmagań, a przeciwniczki to najlepsza drużyna kraju ostatnich lat. Dość napisać, że mecz dla przyjezdnych był ostatnim testem przed czwartkową potyczką w Lidze Mistrzyń gdy to zmierzą się Paris Saint-Germain. Górnik to drużyna w której aż roi się od reprezentantek Polski, a jest także i świetna Czeszka Patricia Hmirova.
Team z Lubelszczyzny od początku spotkania w Opolu cieszył się grą i miały znaczącą przewagę. Gospodynie broniły się przed naporem mistrzyń Polski do półmetka pierwszej odsłony. Wówczas worek z bramkami się rozwiązał i "Górniczki" urządziły sobie strzelecki festiwal, zdobywając w pierwszej połowie aż sześć goli.
Po zmianie stron opolanki długo trzymały się dzielnie i przez 27. minut nie dały sobie wbić bramki. Z kolel trzy ostatnie trafienia rywalki zanotowały w ostatnich 300 sekundach gry.
Niemniej Unia zapisała piękną kartę w historii klubu. Wszak wcześniej opolanki zdobył wojewódzki Puchar Polski, a w pierwszej rundzie zmagań centralnych odprawiły grającą na zapleczu elity Pogoń Tczew.
Warto odnotować, iż w kadrze naszego zespołu na jesień, która właśnie dobiegła końca na pełnowymiarowych boiskach widniały następujące nazwiska: E. Gatak - Sajdak, Bielak, A. Gatak, Kubacka, Brzozowska, Sobotkiewicz, Baron, Górnik, Konefał, Nowaczek, Opanowicz, Stącel, Henkiel, Sobczak i Piontek.
Unia Opole - Górnik Łęczna 0-10 (0-6)
Bramki: 0-1 Kamczyk - 23., 0-2 Zając – 31., 0-3 Karczewska - 35., 0-4 Zdunek - 40., 0-5 Kamczyk - 37., 0-6 Kamczyk - 44., 0-7 Rapacka - 72., 0-8 Hmirova - 84., 0-9 Zdunek - 85., 0-10 Grec - 89.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?