Puchar Świata nastolatków. Maraton dla Niemców

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Na torze walczą Lukas Fienhage (z prawej) i Sandro Wassermann.
Na torze walczą Lukas Fienhage (z prawej) i Sandro Wassermann. Oliwer Kubus
Dwudniowymi zawodami zakończył się w Opolu Puchar Świata w klasie 250ccm. Na starcie stanęły przyszłe gwiazdy czarnego sportu.

W imprezie rywalizowało 26 zawodników z dziewięciu krajów. Każdego dnia garstka kibiców zobaczyła aż 34 wyścigi. Pierwszy turniej trwał, z powodu ulewy i przerwy na kosmetykę, aż cztery godziny, drugi - niewiele krócej. Wcześniej odbyły się treningi i zajęcia teoretyczne.

Żużlowi adepci pokazali się z dobrej strony. Walczyli ambitnie i nawet kiedy na ostatnim okrążeniu posłuszeństwa odmawiały im silniki, dobiegali z motocyklem do mety. Prym wiedli Niemcy, którzy w klasyfikacji generalnej zajęli trzy pierwsze miejsca.

W obu turniejach najlepszy okazał się Sandro Wassermann. W Opolu doznał tylko jednej biegowej porażki, ulegając minimalnie Finowi Henry'emu Ahlbomowi. W lipcu Wassermann skończył 16 lat i może już występować w lidze polskiej.

- Na razie skupiam się na nauce - tłumaczył uradowany triumfator. - Na "pięćsetkach" już trenuję, ale jeszcze nie startuję w zawodach. Pierwszy raz przyjechałem do Polski i będę pobyt w waszym kraju wspominał bardzo miło. Dwa dni, dwa zwycięstwa - czego chcieć więcej? Jestem zawodnikiem MSC Olching. Z tego klubu wywodzi się też Martin Smolinski, jednak moim idolem jest Chris Holder.

Na niższych stopniach podium stanęli Lukas Fienhage i Darrell DeVries (pochodzi z Holandii, ale jeździ z niemiecką licencją). Wczoraj do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był wyścig dodatkowy, ponieważ aż czterech zawodników miało po 14 punktów. Niemców nie pogodzili Rosjanie Gleb Czugunow i Arsłan Fajzulin.

W poprzednich edycjach Pucharu Świata wygrywali między innymi Eduard Krcmar i Michael Haertel, którzy z powodzeniem jeździli już w tym sezonie w Drużynowym Pucharze Świata bądź Mistrzostwach Europy Par. Niewykluczone, że wkrótce w dorosłym speedwayu zaistnieją zwycięzcy z Opola.

Oprócz dużych umiejętności posiadają bowiem znakomite zaplecze sprzętowe, co pozwala im myśleć o skutecznej walce ze światową czołówką.

Niestety, znaczącej roli nie odegrali Polacy. Najwyżej sklasyfikowany, na 10. pozycji, został Igor Kopeć-Sobczyński.

- Chłopcy po raz pierwszy wystartowali w zawodach na motocyklach tej klasy - tłumaczył trener trójki naszych żużlowców Jan Ząbik. - Mieli okazję sprawdzić się na tle rywali z innych krajów. Widać, że do Rosjan, Niemców czy Finów dużo im brakuje. Zaniedbaliśmy nieco szkolenie i teraz musimy stracony czas nadrabiać. Przed moimi podopiecznymi rysuje się jednak ciekawa przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska