Puchar Świata w skokach narciarskich. Siódme miejsce Polski w mikście w Titisee-Neustadt

W świecie skoków nie ma drugiego państwa, w którym różnica poziomu dzieląca liderów reprezentacji mężczyzn i liderki reprezentacji kobiet dzieli aż taka różnica poziomu, jak to ma miejsce u nas. Nasi panowie to gwiazdy pierwszej wielkości całej dyscypliny, zaś w przypadku pań najczęściej zadowoleni możemy być już w przypadku zdobycia przez nie jakichkolwiek punktów Pucharu Świata.

W mikstach dysproporcja najczęściej jest widoczna szczególnie, choć akurat w sobotę przynajmniej przyzwoicie wypadła Nicole Konderla - dwie próby na 115 metr nie były może niczym szczególnym, ale nie były też wynikiem poniżej pewnego poziomu. Kinga Rajda wypadła już zdecydowanie gorzej, a że w pierwszej serii słabo, jak na swoją obecną formę, zaprezentował się Piotr Żyła (który zresztą w mikstach z reguły skacze przeciętnie), nasze szanse na cokolwiek ponad awans do drugiej serii zmalały do minimum.

Finałowy skok Żyły był już bardzo dobry (140 m) i kończący rywalizację w naszej reprezentacji Dawid Kubacki stanął przed szansą na zapewnienie naszej reprezentacji siódmej pozycji. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata skakał z niższego rozbiegu i osiągnął 135,5 metra. Chwilę później znacznie bliżej lądował Antti Aalto i Polska wyprzedziła Finlandię, kończąc konkurs z siódmym wynikiem.

Do liderów straciliśmy bardzo dużo, bo prawie 200 punktów - czołowe drużyny miały wyrównane składy, bez słabych punktów. Kropkę nad "i" nad zwycięstwem Austrii postawił Stefan Kraft, ale wcześniej swoje zrobili także Marita Kramer, Eva Pinkelnig oraz Michael Hayboeck. Drugie miejsce zajęła Norwegia, a trzecie Niemcy.

W niedzielę rywalizacja w Titisee-Neustadt dobiegnie końca - w programie są indywidualne konkursy zarówno kobiet (o 12:15), jak i mężczyzn (o 15:45).

Wyniki: