Puchar Tymbarku. Mimo bardzo młodego wieku, chłopcy z Krapkowic mocno żyją piłką nożną [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Zespół Szkolny-Przedszkolny nr 4 w Krapkowicach drugi rok z rzędu nie miał sobie równych na etapie powiatowym w kategorii chłopców U12.
Zespół Szkolny-Przedszkolny nr 4 w Krapkowicach drugi rok z rzędu nie miał sobie równych na etapie powiatowym w kategorii chłopców U12. archiwum prywatne
Dwie drużyny z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Krapkowicach awansowały do finału wojewódzkiego turnieju „Puchar Tymbarku”.
Puchar Tymbarku. Mimo bardzo młodego wieku, chłopcy z Krapkowic mocno żyją piłką nożną [ZDJĘCIA]

Podczas finałowych zmagań, które w dniach 8-9 maja odbędą się na Stadionie Miejskim w Brzegu, szkołę tą będą reprezentować zespoły chłopców w kategoriach U10 oraz U12.

- Jeśli chodzi o ekipę U12, to spodziewałem się, że zwycięży ona na etapie powiatowym - powiedział Łukasz Wicher, trener chłopięcych drużyn z ZSP nr 4, pracujący tam zarazem jako nauczyciel wychowania fizycznego. - Grając niemal w tym samym składzie, już przed rokiem zajęliśmy 3. miejsce w turnieju finałowym. W półfinale ulegliśmy wtedy Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 z Opola, w której było pełno zawodników trenujących w szkółce Odry Opole i zarazem będących reprezentantami kadry wojewódzkiej w roczniku 2010. Teraz, nieco mocniej niż myślałem, na szczeblu powiatowym, postraszył nasz zespół z Walec, ale finalnie to znów my okazaliśmy się najlepsi. Co godne podkreślenia, reprezentanci zespołu U12 są nie tylko uzdolnieni piłkarsko. Przed rokiem niektórzy jego członkowie zostali mistrzami województwa w trójboju lekkoatletycznym.

Młodsi podopieczni trenera Wichra sprawili mu natomiast dużą, ale bardzo przyjemną niespodziankę.

- Przed rokiem nie wystawiliśmy drużyny w kategorii U10, stąd nie wiedziałem, czego się spodziewać - wyjaśnił Wicher. - Dodatkowo tworzyły ją dzieci z klas 1-3, których na co dzień nie uczę WF-u, więc w nieco inny sposób musieliśmy spośród nich wyselekcjonować kandydatów do gry w turnieju „Puchar Tymbarku”. Pokazali jednak taką determinację, że i w zmaganiach finałowych stać ich na wszystko. Bardzo cieszy, że w naszej szkole, która jest najmniejszą w Krapkowicach, rośnie kolejne pokolenie niezwykle zdolnej młodzieży.

ZSP nr 4 reprezentowała na etapie powiatowym jeszcze ekipa dziewcząt U12, prowadzona przez Dominikę Kowalską-Cieślak. Zakończyła ona zmagania na fazie grupowej.

- Może nie był to wielki sportowy sukces, ale piłka nożna, szczególnie w tak młodym wieku, to również zabawa. Zależy nam na tym, by w szkole popularyzować tą dyscyplinę również wśród dziewczyn i byliśmy zadowoleni, że z dużą chęcią wzięły one udział w turnieju - dodał Wicher.

Opiekun młodych krapkowickich piłkarzy opowiedział nam również nieco szerzej o swoich podopiecznych.

- W rozgrywkach o Puchar Tymbarku mogą brać tylko uczniowie danej szkoły, ale większość z naszych zawodników trenuje w okolicznych szkółkach piłkarskich. Są jednak wyjątki. Mamy na przykład w drużynie Jacka, który aktualnie nie ma dodatkowych zajęć, a prezentuje się bardzo dobrze i wnosi do naszego zespołu bardzo wiele jakości. Ogólnie dysponuję grupą niezwykle świadomych zawodników, którzy dużo rozmawiają między sobą o piłce - nie tylko o poszczególnym meczu czy turnieju. Widać po nich, że mają wyrobione odpowiednie nawyki. Już myślą również o turnieju finałowym - w jakim ustawieniu wyjść, jak się zaprezentować. Bardzo lubię słuchać rozmów dzieci i dzielić się z nimi swoimi spostrzeżeniami. Nie zapominam jednak przy tym, że dla nich piłka to przede wszystkim zabawa i tym samym daję im dużo swobody przy podejmowaniu decyzji. W prowadzeniu drużyn z ZSP nr 4 pomaga mi doświadczenie, jakie uzyskałem za sprawą działalności własnej Akademii Piłkarskiej Striker, funkcjonującej w Chróscinie. Tam działamy na poziomie Grassroots, czyli piłka nożna jest dla każdego. Dzięki temu łatwiej mi później znaleźć wspólny język z bardziej uzdolnionymi graczami. Uważam, że każdy trener powinien poznać od środka również piłkę dziecięcą i młodzieżową. Lubię współpracę z moi najmłodszymi podopiecznymi i wspólnie powalczymy w Brzegu o to, by mogli oni przeżyć przygodę życia, jaką byłby wyjazd na finał ogólnopolski w Warszawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska