* KS Nysa - AZS Politechnika Śląska Gliwice 3:0 (15, 14, 21)
KS Nysa: Chudik, Hachuła, Dymowski, Krupnik, Kop, Bułkowski, Łuka (libero) - Olejniczak. Trener Jerzy Salwin.
Szkoleniowcy z Nysy potraktowali mecz pucharowy z II-ligowym AZS-em jako ostatni sprawdzian przed sezonem ligowym, który startuje w najbliższy weekend.
Wprawdzie przed spotkaniem trener Jerzy Salwin ostrożnie oceniał szanse gry Karola Hachuły, który z powodu kontuzji nie grał w ostatnich turniejach, to jednak nabytek nyskiego teamu zagrał całe spotkanie. Hachuła, która dwa lata temu walnie przyczynił się do zdobycia wicemistrzostwa Polski przez Stilon Gorzów, pokazał kilka mocnych zbić. Natomiast coraz lepiej do zespołu wprowadza się słowacki rozgrywający Pavel Chudik, potrafiący doskonale wystawić nawet z trudnych piłek. Wczoraj nie miał jednak zbyt trudnego zadania, bowiem amatorski zespół z Gliwic nie utrudniał zadania nyskim przyjmującym, a przy dokładnym odbiorze "wystawiacz" często gubił blok rywali. - Prawdopodobnie sezon zainaugurujemy taką samą szóstką jak w meczu z Gliwicami - przyznał Andrzej Kaczmarek, trener koordynator KS Nysa.
Wczoraj największym atutem miejscowych była zagrywka. W dwóch pierwszych setach ten element kompletnie "rozmontował" szyki przyjezdnych. Zaczął Chudik, po którego serwisach gospodarze odskoczyli na 4:0. Później doskonałymi podaniami popisał się Bułkowski, dobrą zagrywkę dorzucił Dymowski i gospodarze wygrywali 10:2.
Pierwszy punkt II odsłony zdobyli goście po ataku Chodakowskiego, ale za moment bite z wyskoku serwisy Chudika dały miejscowym prowadzenie 5:1. Gdy w pole zagrywki wszedł Bułkowski, gospodarze zdobyli 7 pkt z rzędu i wygrywali 14:3.
Najbardziej wyrównany był trzeci set. Goście prowadzili 5:4 i 6:5, później obie ekipy szły punkt za punkt. - Nieco słabiej zaczęliśmy zagrywać i zespół z Gliwic mógł dokładniej i skuteczniej rozegrać akcje - tłumaczył Andrzej Kaczmarek. Jednak od stanu 15:14 miejscowi odskoczyli na 17:14 i goście wyraźnie zrezygnowali z dalszej walki.
W tym sezonie rozgrywki o siatkarski Puchar Polski wróciły do starej formuły - lepszy w dwumeczu awansuje do następnej rundy. W przypadku zespołu z Nysy rewanż za tydzień będzie tylko formalnością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?