Pułapka na opolską pumę jest już gotowa

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
Klatka - pułapka kosztowała niecałe 5 tysięcy złotych i wykonana została zgodnie z sugestiami specjalistów z opolskiego zoo i myśliwych.

- To jedyny sposób na schwytanie żywcem tajemniczego drapieżnika. Jego zastrzelenie nie wchodzi w grę - wyjaśnia Henryk Ferster, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.

Gdy zwierzę znajdzie się w klatce, będzie można je uśpić. Przynętą musi być niestety żywe zwierzę, bo zdaniem myśliwych puma nie zainteresuje się padliną. Jeśli plan się uda, schwytany w pułapkę drapieżnik przekazany zostanie do ogrodu zoologicznego. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to akurat opolskie zoo.

Pułapka trafi jutro do Nadleśnictwa Prószków. Następnie ustawiona będzie w miejscu, gdzie zlokalizowane zostaną nie budzące wątpliwości ślady żerowania pumy.
Ich odnalezienie może jednak okazać się bardzo trudne. Informacje o pumie pojawiają się bez przerwy, ale od dawna żadna z nich nie została potwierdzona. Widywana jest - niekiedy w tym samym czasie - w różnych, bardzo nawet oddalonych od siebie miejscach, a jej rzekome ślady zazwyczaj okazują się śladami psów.

Wojciech Plewka, łowczy wojewódzki Polskiego Związku Łowieckiego uważa wręcz, że teraz - w czasie intensywnych prac leśnych i polowych - drapieżnika już nie ma na terenie naszego województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska