Drapieżnik był obserwowany od września przez grzybiarzy i turystów w lasach miasta Jablonec, na południe od Gór Izerskich (ok. 30 kilometrów do Szklarskiej Poręby).
3 października sfotografowała go fotopułapka ustawiona przez myśliwych. Na zdjęciu widać dość wyraźnie dużego drapieżnika podobnego do pumy amerykańskiej.
Nie odnotowano natomiast żadnych informacji o atakach na zwierzęta domowe.
Służby weterynaryjne już sprawdziły wszystkie oficjalne hodowle (w Czechach pozwolenie na hodowlę drapieżnika jest możliwe dla osób prywatnych), ale nigdzie nie stwierdzono ucieczki zwierzęcia hodowlanego.
Prasa spekuluje, że poszukiwany okaz uciekł z nielegalnej hodowli, albo przyszedł z... Polski.
Władze miasta powołały sztab, który zajmuje się odłowieniem zwierzęcia. Do akcji zaangażowano policję i myśliwych. Władze deklarują, że chcą spróbować złapać żywe zwierzę.
Puma amerykańska żyje na wolności do 12 lat i bytuje na obszarze setek kilometrów kwadratowych.
Wiosną 2009 wielokrotnie obserwowano podobnego drapieżnika na Opolszczyźnie, a jego los nie jest do dziś oficjalnie ustalony.
Z południowej części naszego województwa jest ok. 150 kilometrów do Jablonca, wzdłuż gęsto zalesionych grzbietów Sudetów. Zdaniem specjalistów z Czech obserwowany tam osobnik jest jednak młody i ma około roku.