Punkt weryfikacji świadczeń na wyroby medyczne działa pięć dni w tygodniu

Żeby dostać zniżkę, np. na pieluchomajtki, niepełnosprawni muszą się udać do tzw. punktu potwierdzania zamówień wyrobów medycznych. Mieści się on przy placu Wolności 1 w Kędzierzynie-Koźlu. Dotychczas był czynny jedynie dwa dni w tygodniu, teraz będzie od poniedziałku do piątku.

- Wydłużeniu ulegają również codzienne godziny otwarcia placówki, która od najbliższego poniedziałku (15.09) ma być czynna od 9.00 do 14.00 - informuje Adam Lecibil, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu, które prowadzi punkt.

Wnioski są na miejscu weryfikowane pod względem formalno-prawnym i przesyłane do Narodowego Funduszu Zdrowia w Opolu. Ten odsyła je do zainteresowanych. Weryfikacją zajmują się pracownicy starostwa.

To prawdopodobnie koniec zamieszania wokół punktu potrzebnego niepełnosprawnym. Przypomnijmy, zimą Narodowy Fundusz Zdrowia podjął decyzję o jego zamknięciu. Sprawę nagłośniła "Nowa Trybuna Opolska".

Swojego oburzenia nie kryła m.in. Helena Morelowska, która od 24 lat opiekuje się niepełnosprawną córką Beatą. Dziewczyna porusza się na wózku inwalidzkim.

- Niepełnosprawnym państwo powinno pomagać, a nie utrudniać życie - utyskiwała pani Helena. Co miesiąc musi kupować córce trzy opakowania pieluchomajtek oraz cewniki. Na te ostatnie oraz dwie paczki pieluch otrzymuje dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia, łącznie na około 100 złotych miesięcznie. To dla niej spora kwota w domowym budżecie. Żeby dostać zniżkę, co miesiąc musi udać się do punktu potwierdzania zamówień wyrobów medycznych. Gdy go zamknięto, trzeba było jeździć do Opola.

Opolski NFZ tłumaczył, że likwidacja kędzierzyńskiej placówki i planowane zamknięcie podobnych punktów w Nysie i Brzegu było efektem wewnętrznej kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia.

Chodziło o to, że w znajdujących się tam komputerach są zapisane wrażliwe dane osobowe, które mogłyby zostać utracone bądź przejęte przez osoby niepożądane.

Od 1 lipca został uruchomiony ponownie, ale już pod auspicjami starostwa, a nie NFZ.