Zespół z Kietrza ma na koncie 38 pkt i zajmuje 18., trzecie od końca miejsce w II-ligowej tabeli. By się utrzymać, musi w czterech ostatnich meczach sezonu zdobyć 9 pkt. Ceramika plasuje się na 6. miejscu. W ostatniej kolejce przegrała 0-1 w Łęcznej z Górnikiem i praktycznie straciła szanse na grę w barażach. Ekipie z Opoczna nie grozi też degradacja, więc chyba sezon dla tej ekipy się skończył.
- Do rozegrania są jeszcze cztery mecze i wiele może się zdarzyć, także w czołówce - mówi Furlepa. - Dlatego nie bierzemy pod uwagę tego, że Ceramika nie walczy już o nic. Oni na pewno jeszcze zechcą odrobić straty i powalczą o baraże. My z kolei postaramy się w Opocznie wyrwać to, co w sobotę na naszym stadionie zabrała nam Arka.
Kadra Włókniarza jest wciąż bardzo przetrzebiona. Za kartki pauzują Jasiński, Klaczka i Marcinkowski, a z powodu kontuzji nie zagrają Kowalczyk i Jermakowicz.
- To są bardzo poważne osłabienia - mówi Furlepa. - W Opocznie przede wszystkim musimy skupić się na obronie dostępu do własnej bramki. W roli ostatniego stopera i kierownika poczynań defensywnych wystąpi Sosna. Nie mogą się nam zdarzyć błędy podobne do tych, po których traciliśmy gole w meczu z Arką. Postaramy się grać z kontry. Do tej pory zdobywaliśmy więcej punktów w meczach z drużynami z górnej półki. Ceramika jest taką drużyną, dlatego wierzę, że mój zespół się spręży i pokaże charakter. Sytuacja jest niezwykle ciężka, ale wciąż mamy szanse na utrzymanie. Biorąc pod uwagę nawet czarny scenariusz i naszą porażkę w Opocznie, to zostaną nam jeszcze trzy mecze, w których wciąż pozostanie możliwość zdobycia dziewięciu punktów i utrzymania się w drugiej lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
