Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół ma problem. Spada liczba powołań kapłańskich

Karolina Jamróg
Jeden kleryk przypada na 576 katolików w Rzeszowie i na 757 w Przemyślu.
Jeden kleryk przypada na 576 katolików w Rzeszowie i na 757 w Przemyślu. Fot. Krzysztof Łokaj
Kościół katolicki ma problem. W całej Polsce spada liczba powołań kapłańskich. Kleryków jest o jedną trzecią mniej niż jeszcze pięć lat temu. Także na Podkarpaciu, postrzeganym jako ultrakatolicki, mężczyźni coraz rzadziej zakładają sutannę.

W tym roku w Rzeszowie o przyjęcie do seminarium starało się 19 osób. W Przemyślu chętnych było 20. Cztery lata temu na pierwszym roku Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie było 20, a w Przemyślu 31 kleryków.

Księża z regionu bezradnie rozkładają ręce i wyznają szczerze jak na spowiedzi: spadek powołań kapłańskich dotarł na Podkarpacie.

Mniej dzieci i kurs na sukces

Jak zostać księdzem

- ukończyć sześcioletnie seminarium (dwa lata klerycy uczą się głównie przedmiotów filozoficznych, kolejne 4 teologicznych).

- po 5. roku seminarium klerycy otrzymują święcenia diakońskie, czyli pierwszy stopień święceń kapłańskich. Diakon ma rok czasu na to, by zrezygnować

- po ostatnim roku seminarium kleryk otrzymuje święcenia kapłańskie.

Seminariów jest w kraju 45. Najwięcej, bo aż 47 mężczyzn przyjęto w ubiegłym roku w Tarnowie. Z kolei w Gliwicach chętnych nie było wcale.

Ksiądz Bernard Rak, członek Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań główną przyczynę coraz mniejszej liczby powołań upatruje w demografii.

- Mamy niż demograficzny, rodzi się mniej dzieci, mniej mamy maturzystów, to i mniej chętnych do seminariów. Widać lekki spadek, ale z podobnie jest na wszystkich uczelniach wyższych - zauważa duchowny.

Podobnego zdania jest ks. Jacenty Mastej, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie.

- W tym roku w seminarium mamy 96 alumnów, w 2007 było ich 113. Trzeba jednak liczyć się z niżem demograficznym. Wiele szkół jest zamykanych, bo brakuje uczniów - tłumaczy rektor WSD w Rzeszowie.

Duchowni winą za mniejszą liczbę powołań obarczają także zmiany zachodzące w społeczeństwie.

Ks. Bernard Rak: - Żyjemy w świecie, w którym społeczeństwo jest nastawione na sukces. Życie w kapłaństwie jest mało popularne. Ludzie odczuwają lęk przed podejmowaniem ważnych decyzji - mówi.

Księża też nie bez winy

Młodzi ludzie przyczynę widzą jednak także w samych księżach. Rafał, 30-latek z małej podrzeszowskiej miejscowości:

- W liceum zacząłem poważnie myśleć o tym, żeby zostać księdzem. Wcześniej wiele lat byłem ministrantem. Ale kiedy zobaczyłem Kościół "od kuchni", w którym z ambony mówi się na kogo trzeba głosować, jak wydaje się pieniądze wiernych, zrezygnowałem - mówi mężczyzna.

Eksperci zgodnie przyznają: niż demograficzny na pewno ma wpływ na mniejszą liczbę powołań, ale nie jest jedyną przyczyną.

- Kościół kiedyś był wielką instytucją, oazą dla wartości: wiary i prawdy, obrońcą przed reżimem. Chronił opozycję w czasach komuny. Dziś zagalopował się w polityce - komentuje Tadeusz Gardziel, politolog z Rzeszowa.

Zdaniem socjologa Leszka Gajosa jednym z ważniejszych powodów jest coraz słabszy autorytet Kościoła.

- Kiedyś mieliśmy 3 lokalne autorytety: wójta, nauczyciela i księdza. Dziś autorytet tego ostatniego zmalał. Mamy do czynienia z laicyzacją życia i Kościół musi zabiegać o młodych ludzi - twierdzi socjolog.

W jaki sposób przyciągnąć przyszłych kleryków?

- Seminaria muszą konkurować z innymi uczelniami. Do tej pory nie reklamowały się tak jak inne szkoły wyższe. Może to byłby dobry pomysł? - zastanawia się Leszek Gajos.

Pytanie czy spadek powołań to chwilowe załamanie czy już trend socjolog pozostawia bez odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24