Targi nto - nowe

PWSZ w Nysie. Losy studentów pod kontrolą

Archiwum PWSZ w Nysie
80 procent studentów zapewniło, że po uzyskaniu dyplomu zamierzają kontynuować naukę na studiach II stopnia.
80 procent studentów zapewniło, że po uzyskaniu dyplomu zamierzają kontynuować naukę na studiach II stopnia. Archiwum PWSZ w Nysie
Ponad 90 procent absolwentów jest zadowolonych z nauki i twierdzi, że zdobyta wiedza przyda im się w pracy.

Z przeprowadzonej przez nas ankiety, na podstawie której badaliśmy losy naszych byłych studentów, wynika, że ci młodzi ludzie pomimo spowolnienia gospodarki i sporego bezrobocia i tak świetnie sobie radzą - cieszy się Bartłomiej Kozak z Biura Karier przy Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie, które niedawno po raz trzeci przeprowadziło monitoring losów studentów.

Żacy wypełniali ankiety po ukończeniu studiów, a przed odebraniem dyplomu. Monitoring objął tym razem tych, którzy opuszczali nyską PWSZ w roku akademickim 2011/2012 - łącznie 1320 absolwentów.

- Najbardziej cieszy nas fakt, że przeszło 90 procent zadowolonych jest z nauki na naszej uczelni, a 92 procent jest zdania, że zdobyta tutaj wiedza i umiejętności przydadzą im się podczas wykonywania pracy zawodowej - mówi Bartłomiej Kozak. - Podobna liczba jest także zdania, że poziom kształcenia jest w Nysie wysoki.

A to z kolei pozwala nam walczyć ze stereotypem, wedle którego PWSZ-ty to szkoły dla tych, którym nie powiodło się w innych uczelniach.

Z monitoringu losu nyskich studentów wynika również, że jest to grupa nader pracowitych i aktywnych młodych ludzi. 80 procent respondentów zapewniło, że po uzyskaniu dyplomu zamierza kontynuować naukę na studiach II stopnia.

Prawie tyle samo osób zapowiedziało, że po skończeniu nauki zamierza znaleźć pracę w swoim wyuczonym zawodzie.

- 62 procent naszych żaków podczas studiów pracowało, przy czym aż 32 procent z nich na stanowiskach związanych z kierunkiem studiów - dodaje Kozak.

Najbardziej optymistycznie pod kątem zatrudnienia patrzą w przyszłość informatycy, architekci i kosmetolodzy (92 procent), którzy uważają, że wiedza zdobyta w Nysie przyda im się podczas wykonywania pracy zawodowej.

Zdecydowanie inaczej jest w przypadku absolwentów historii (kierunek zresztą już wygaszany), których to zaledwie 35 procent pracowało podczas studiów zgodnie ze swoim kierunkiem.

Studenci jazzu i muzyki estradowej natomiast byli jedną z liczniejszych grup, która z łatwością godziła podczas studiów naukę i pracę zarobkową. W swoim zawodzie dorabiało 87 procent żaków, przy czym aż 17 procent robiło to z powodzeniem nawet za granicą.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska