Rabin z Łodzi gościem Dnia Judaizmu w Opolu

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
- Ten kto ufa Bogu i zasadom nie odczuwa lęku przed obcymi – mówił dziś wieczorem w Collegium Maius UO Rabin Dawid Szychowski.

Gośćmi Dnia Judaizmu byli także państwo Lena i Nidal, chrześcijanie z Syrii mieszkający w Opolu.

Dawid Szychowski rozpoczął od kilku definicji obcego w myśleniu żydowskim. Za najważniejsze z perspektywy problemu imigracji uznał pojęcie ger, czyli przybysza, który mieszka razem z nami i chce stać się częścią naszego narodu albo tylko korzysta z naszej infrastruktury, ale do narodu nie wchodzi. Przypomniał, że zgodnie z Biblią Bóg zabrania naruszać prawa obcego, tak jak sieroty i wdowy, bo są słabsi, zależni od nas.

Rabin zauważył także, że lęk ma w tradycji żydowskiej dwa znaczenia: strachu, np. przed napastnikiem i bojaźni - respektu np. wobec Boga. - W biblijnym obrazie przybysza nie ma ani słowa o lęku przed obcymi. Jeśli jako grupa mamy swoje zasady przynależności, nie ma miejsca na lęk. Kto ufa Bogu i zasadom, ten się nie boi.

O praktyce życia imigrantów opowiadali państwo Lena i Nidal, chrześcijanie z Syrii mieszkający w Opolu i pracujący w centrali Caritasu.

- Ci, którzy nas znają, traktują nas w Polsce przyjaźnie, jako bliskich. Bardzo to sobie cenimy. Ludzie, którzy nas nie znają, nieraz widzą w nas obcych. Syn został zaatakowany w tramwaju za to, że mówił po arabsku przez telefon. Uciekaliśmy z Syrii z powodu utraty poczucia bezpieczeństwa pod rządami ISIS, takie epizody też to poczucie odbierają. A przecież wybraliśmy Polskę wiedząc, że nie jest to kraj bogaty, bo szukaliśmy pokoju. W Syrii przed wojną mogliśmy obchodzić święta chrześcijańskie i uczyć wiary na ulicach. Nie muzułmanie byli naszym problemem, bo wielu z nich ma otwarte umysły. Problemem są terroryści.

Z sali zapytano rabina o model traktowania obcych w Izraelu.
- Partia arabska jest trzecią siłą w izraelskim parlamencie, a Arabowie są bez przeszkód biznesmenami, menedżerami, uczonymi odpowiadał.

- Co by was Żydów zadowoliło ze strony Palestyńczyków i zapewniło pokój w Izraelu? – pytano.
- Co by nas zadowoliło? – zastanowił się rabin. – Niewjeżdżanie ciężarówkami w nasze przystanki i to, by nas nie dźgali nożami.

Syryjskie małżeństwo pytano, dlaczego nie pojechali z falą swych rodaków do Niemiec, tylko wybrali Polskę.

- Obawialiśmy się, bo tam razem z uchodźcami przenikają terroryści, bez selekcji – mówili. - A my znaliśmy ten problem z Syrii, do której terroryści przenikali razem z uchodźcami z Iraku.

Spotkanie prowadzili ks. prof. Stanisław Rabiej z Wydziału Teologicznego UO oraz Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego oraz Szczepan Wojdyła z Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska