Rada miejska w Nysie uchwaliła kodeks krajobrazowy. Na budynkach i przy drogach ma być ładnie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Takie reklamy w centrum Nysy nie będą już możliwe. Za ich pozostawienie grożą kary.
Takie reklamy w centrum Nysy nie będą już możliwe. Za ich pozostawienie grożą kary.
Rada miejska Nysy jako trzecia na Opolszczyźnie jednogłośnie uchwaliła tzw. kodeks krajobrazowy. To zbiór szczegółowych przepisów, jak mają wyglądać szyldy i reklamy wywieszane w miejscach publicznie widocznych, także na prywatnych działkach i budynkach.

Jeśli wojewoda nie będzie miał zastrzeżeń prawnych do uchwały, wejdzie w życie po opublikowaniu na początku przyszłego roku.

Kodeks szczegółowo określa rodzaje, rozmiary, wielkość reklam, możliwości ich instalowania na budynkach i w przestrzeni niezabudowanej. Nowe prawo lokalne będzie obowiązywać na terenie całej gminy, ale poza centrum zapisy są bardziej łagodne.

- Zgodnie z obowiązującym od dawna prawem budowlanym każdy, kto chce zamontować reklamę na budynku, powinien to zgłosić w starostwie. Bardziej skomplikowane reklamy wymagają nawet pozwolenia na budowę - mówi Roman Jabłoński, architekt miejski w Nysie. - Po zmianach także trzeba przedstawić w starostwie wizualizację reklamy. Starostwo będzie sprawdzać czy nasz projekt jest zgody z kodeksem krajobrazowym. Jeśli nie będzie zgodny, wystosuje sprzeciw do zgłoszenia lub odmówi pozwolenia na budowę.

Specjalny zespół urzędników od września prowadzi inwentaryzację reklam na terenie Nysy. Sprawdzono już ok. 60 procent powierzchni miasta, wokół centrum i naliczono 1,2 tys. reklam. Na razie nie analizowano, jaka część odpowiada kodeksowi, a ile powinno zniknąć.

Już zainstalowane reklamy mają w kodeksie wyznaczone okresy dostosowania się do nowych przepisów. W ciągu 12 miesięcy mają być dostosowane reklamy zainstalowane na dziko, bez żadnych uzgodnień. Reklamy zgłoszone wcześniej do wydziału architektury starostwa (a które są niezgodne z wymogami kodeksu krajobrazowego) mają 24 miesiące na dostosowanie się do nowych przepisów. Obiekty reklamowe, które wybudowano na podstawie pozwolenia na budowę, a są niezgodne z kodeksem, mają analogicznie 60 miesięcy na dostosowanie się.

- Właściciel reklamy może sam sprawdzić, czy jego reklama jest zgodna z założeniami kodeksu krajobrazowego - mówi oman Jabłoński. - Po wyznaczonym terminie dostosowawczym zespół powołany przez burmistrza będzie chodził po mieście, sprawdzał i w przypadku stwierdzenia reklamy niezgodnej z kodeksem będzie wydawał decyzję nakazującą dostosowanie reklamy do przepisów. Dla tych, którzy się nie podporządkują, kodeks ustalił kary finansowe. Nawet ponad 200 zł. dziennie za reklamę o powierzchni kilkunastu metrów.

Jak zapewnia architekt miejski, odkąd trwają prace nad kodeksem, część właścicieli obiektów handlowych już dostosowuje nowe reklamy do opracowywanych reguł. Część sama chce usunąć szpecące płachty z napisami.- Powoli sami zaczynamy z szacunkiem podchodzić do naszej publicznej przestrzeni - mówi Roman Jabłoński.

Czego nie wolno?

  • Wchodzi w życie zakaz instalowania w gminie nowych ogrodzeń z betonowych prefabrykatów. Obecnie zamontowane ogrodzenia tego rodzaju mogą pozostać do technicznej śmierci.
  • W centrum miasta obowiązywać będzie zakaz umieszczania bilbordów.
  • Nie wolno będzie instalować tzw. agresywnych wyświetlaczy i reklam typu LED na terenie całej gminy. Te legalnie wybudowane będą musiały być usunięte w ciągu 24 miesięcy.
  • Kodeks nie ma wpływu na kolorystykę elewacji i okien. To regulują zapisy planu przestrzennego.
od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska