Rada nadzorcza WiK w Opolu i prezydent Wiśniewski podsycają atmosferę strachu w spółce. "Zagrożone pensje" i skarga na sądy

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Sytuacja w WiK jest coraz bardziej napięta.
Sytuacja w WiK jest coraz bardziej napięta.
Przewodnicząca rady nadzorczej WiK Anna Habzda rozesłała mediom list otwarty w którym kadra kierownicza spółki ma się skarżyć na orzeczenia sądów. Anonimowi menedżerowie piszą w nim, że przywracając na stanowisko prezesa Ireneusza Jakiego sądy "wprowadzają organizacyjny chaos uniemożliwiający wykonywanie obowiązków przez pracowników spółki". Z kolei prezydent Wiśniewski straszy, że przez powrót prezesa do pracy mogą być niewypłacone pensje.

Trwa konflikt wokół spółki Wodociągi i Kanalizacje w Opolu, z której prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski próbuje usunąć prezesa Ireneusza Jakiego. W spór zaangażowana jest także rada nadzorcza, w której większość mają nominacji prezydenta. Rada z jednej strony alarmuje, że konflikt źle wpływa na pracę spółki i komfort pracy, a z drugiej sama podsyca atmosferę strachu i niepewności.

Przewodnicząca rady Anna Habzda wysłała do dziennikarzy opolskich mediów list otwarty skierowany do współwłaścicieli spółki, czyli prezydenta Opola i Polskiego Funduszu Rozwoju. Dokument podpisany jest skrótowo "Kadra kierownicza spółki" i nie jest sygnowany żadnymi nazwiskami. W całości skupia się na atakowaniu prezesa Ireneusza Jakiego, którego nazwisko pada tam 19 razy. Anonimowi menedżerowie mają przekonywać, że w związku z faktem iż prezesem pozostaje Jaki, pracownicy firmy mają depresje, bóle głowy i problemy z układem krążenia, a w niektórych przypadkach do WiK trzeba wzywać pogotowie. Pojawiają się nawet informacje o możliwych próbach samobójczych. List jest utrzymany w bardzo dramatycznym tonie z którego wynika, że wystarczy usunąć prezesa, by sytuacja wróciła do normy.

W liście przeczytać możemy także opinie, że winne tej sytuacji są sądy, które przywracają do pracy prezesa WiK pomimo kolejnych prób odwołania.

"Odnosimy wrażenie, że sądy, które jak twierdzi Ireneusz Jaki, „są po jego stronie”, regularnie i tendencyjnie umożliwiają mu powroty do Spółki, wprowadzając organizacyjny chaos, utrudniający, a czasem wręcz uniemożliwiający wykonywanie obowiązków przez pracowników Spółki w związku poczuciem permanentnego stanu zagrożenia" - czytamy w liście.

Anna Habzda w korespondencji do naszej redakcji tłumaczy, że list przesyła na wniosek menedżerów firmy, a jego treść popierać ma 18 na 25 kierowników.

Z kolei prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski podsyca atmosferę niepewności i strachu wokół spółki w mediach społecznościowych. Pisze on, że wskutek powrotu do pracy Ireneusza Jakiego zagrożone jest terminowe wypłacanie pensji i innych świadczeń.

Prezydent i rada podejmują dalsze próby odwołania Ireneusza Jakiego wbrew kolejnych decyzjom sądów. Ostatnia taka miała miejsce 14 grudnia. Uchwały w tej sprawie znalazły się w programie posiedzenia rady. Anna Habzda w oświadczeniu przesłanym do mediów poinformowała, że przed podjęciem decyzji rada zaprosiła wszystkich członków zarządu na rozmowę na temat aktualnej sytuacji w spółce. Ireneusz Jaki poinformował, że nie będzie obecny i przedstawił usprawiedliwienie, konkretnie wezwanie do sądu na ten sam dzień. Rada nie uznała jednak tego usprawiedliwienia, zwołała także kolejne posiedzenie na 22 grudnia.

Rada chce także pozbyć się przedstawiciela Polskiego Funduszu Rozwoju, który z kolei nie chce zgodzić się na usunięcie Jakiego. W tym celu zamierza zaciągnąć potężny kredyt aby spłacić wszystkie zobowiązania PFR. Przypomnijmy, fundusz udzielił miastu Opole wsparcia w wysokości 100 mln złotych w zamian za 25 procent udziałów w WiK. Gdyby miasto odkupiło wszystkie udziały, wówczas PFR nie miałby już wpływu na żadne decyzje kadrowe. Zaciągnięcie takiego kredytu może się jednak okazać niekorzystne finansowo, biorąc pod uwagę koszty takiego zobowiązania.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska