Rada powiatu kędzierzyńskiego zostanie rozwiązana?

Daniel Polak
Starosta Artur Widłak ma w radzie więcej przeciwników, niż zwolenników.
Starosta Artur Widłak ma w radzie więcej przeciwników, niż zwolenników. Daniel Polak
Staroście nie udało się go uzupełnić składu zarządu powiatu. Wśród radnych pojawiły się głosy, że funkcjonowanie samorządu w takim kształcie nie ma sensu.

Na wtorkowej sesji rady starosta Artur Widłak złożył wniosek o powołanie do zarządu powiatu Doroty Tomali. Przypomnijmy, po odejściu Beaty Łobodzińskiej i odwołaniu wicestarosty Gabrieli Tomik zarząd liczy teraz tylko trzech członków.

Kandydatura Tomali przepadła jednak, poparło ją tylko 7 radnych, a 12 było przeciw. Starosta nie zgłaszał już kolejnych propozycji, nie widząc akceptacji rady dla jego działań.

Trzyosobowy zarząd w praktyce nie może pracować, każdy z członków może zerwać obrady, jeśli tylko nie spodoba mu się głosowana uchwała. Ponieważ kworum to trzy osoby, również choroba któregokolwiek z członków zarządu powoduje, że nie mogą być podejmowane żadne decyzje.

- Może w takiej sytuacji trzeba rozwiązać radę powiatu i jednocześnie zarząd? - pytała na wtorkowej sesji radna SLD Marta Szydłowska.

Starosta Artur Widłak przyznał, że w takiej sytuacji mogłoby to być dobre wyjście. Wcześniej wniosek o rozwiązanie rady zgłaszała inna radna SLD Teresa Koczubik.

Gdyby rada podjęła decyzję o samorozwiązaniu, wówczas odbyłyby się przedterminowe wybory, a do ich czasu powiatem rządziłby komisarz.

Więcej w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska