Wioletta Porowska, Paweł Frącz, Mariusz Majeran, Adam Janowski i Jarosław Kozubski byli kandydatami w ostatniej rundzie konkursu na prezesa Radia Opole. Nie udało się go jednak radzie nadzorczej we wtorek (16 grudnia) wyłonić i konkurs trzeba powtórzyć.
Jerzy Roszkowiak, były szef rady nadzorczej radia, p.o. prezes (po odwołaniu w październiku Marcina Paladego):
- To normalna procedura, nie ma w niej niczego niezwykłego. Po prostu głosowania w radzie nie pozwoliły na wybór nowego szefa Radia Opole. Zatem wszystko zaczynamy od nowa. Każdy z dotychczasowych kandydatów ma prawo startować raz jeszcze.
Na pewno ponownie nie wystartuje w konkursie Tomasz Szymborski, dziennikarz z katowickiej rozgłośni radiowej.
Komentarz
Komentarz
Warunki konkursu są takie, że kandydaci nie mają możliwości skorzystania z trybu odwoławczego. To zaskakujące rozwiązanie, bo odwołanie jest zwyczajowo stosowaną procedurą w prawie. Co najmniej dziwaczna jest też pilnie przestrzegana przez członków rady zasada anonimowości kandydatów. Wszak to radio publiczne, a nie prywatna firma, a fakt ubiegania się o stanowisko nie jest niczym nagannym czy kompromitującym.
Mirosław Olszewski
- Kilka dni temu wysłałem pismo do ministra skarbu oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z informacją, że konkurs przebiega nieprawidłowo - mówi nto. - Począwszy od drobiazgu: nie wiadomo było do końca, czy osiem oświadczeń na swój temat (w tym lustracyjne) należało złożyć w jednym dokumencie czy w ośmiu oddzielnych, kończąc na tym, że nie wiadomo, dlaczego kandydaci na prezesa opolskiego radia mają być utajnieni. To kandydaci na prezydenta USA są jawni, a tu, w Opolu, w przypadku takiego konkursu ma to być tajemnicą!? Z jakiego powodu?
Nieoficjalnie mówi się, że rada nadzorcza Radia Opole może jeszcze długo urządzać kolejne konkursy i nie wybierać prezesa. Dlaczego? Jerzy Roszkowiak skończy urzędowanie jako p.o. prezes w styczniu. Potem pełniącym obowiązki szefa może zostać Roland Mutwin, obecny przewodniczący rady. I tak w nieskończoność, bo rada liczy jeszcze dwóch kolejnych członków.
- To układ, który powstał jeszcze za rządów PiS, zatem zawiera w sobie przystawki z poręczenia LPR i Samoobrony. Ci ludzie wiedzą, że po wyborze prezesa musiałyby nastąpić daleko idące zmiany, a oni wypadliby z gry - tłumaczy pragnący zachować anonimowość opolski polityk.
Najbardziej zaskoczona nierozstrzygnięciem konkursu jest Wioletta Porowska, dyrektor Centrum Zdrowia Publicznego w Opolu, kuluarowa faworytka rywalizacji.
- Oczywiście wystartuję jeszcze raz - zapowiada. - Mam doświadczenie dziennikarskie i menedżerskie.
Pismo Tomasza Szymborskiego miało wczoraj trafić do biura minister Julii Pitery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?