Radni chcą kanalizować Szybowice. Nowa kanalizacja oznacza droższe ścieki dla wszystkich

Żeby to wykonać, Zakład Wodociągów i Kanalizacji musi wziąć kredyt. Koszty jego spłaty oraz konieczne dodatkowe opłaty spowodują w efekcie wzrost ceny ścieków dla wszystkich mieszkańców gminy, którzy korzystają z kanalizacji. Z analiz wynika, że pójdą w górę nawet o 100 procent; z obecnych 6 do 14 złotych za metr sześcienny ścieków.

Rady gmin co kilka lat muszą uchwalać wieloletnie plany rozwoju sieci kanalizacyjnych. W październiku w Prudniku przegłosowano taki plan, przygotowany przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Był to plan zachowawczy, nie przewidywał dalszej rozbudowy gminnej sieci w najbliższych latach.

Po krytycznych uwagach dyrekcja ZWiK przygotowała jednak wyliczenia dotyczące budowy kanalizacji w Szybowicach i ich skutki finansowe. Na tej podstawie najpierw komisja gospodarki komunalnej, a potem cała rada przyjęły stanowisko, że trzeba budować kanalizację w tej miejscowości. Na razie nie ma mowy o kolejnych wioskach.

Budowa tej sieci nie ma szans na zdobycie unijnego dofinansowania, bowiem gęstość zabudowy mieszkalnej w Szybowicach nie spełnia unijnego wymogu tzw. współczynnika kanalizacji. Na kilometr sieci przypadnie tu mniej niż 120 mieszkańców, co spowoduje, że ścieki będą miały wręcz problemy ze spływaniem do oczyszczalni.

Gminnej spółce pozostanie budowa za kredyty z dofinansowaniem, udzielane przez fundusze ochrony środowiska. A kredyty trzeba potem spłacać, co odczują wszyscy. Rada gminy może co najwyżej dopłacać do ceny, co już robią sąsiednie Głuchołazy.

Zdania radnych były podzielone. Zdaniem Leszka Piątkowskiego części mieszkańców nie będzie stać na wyższe opłaty za ścieki.

Zdaniem radnego Zbigniewa Kosińskiego nie można dzielić mieszkańców na dwie grupy - tych, którzy już żyją w warunkach XXI wieku i tych, którzy nie mogą korzystać z udogodnień.

Zobacz też: Opolskie Info [1.12.2017]