Radni Grodkowa nie odwołali swojego kolegi Stanisława Jurasza

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
W obronie Stanisława Jurasza stanęli dziś wszyscy obecni na sesji radni.
W obronie Stanisława Jurasza stanęli dziś wszyscy obecni na sesji radni. Jarosław Staśkiewicz
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Jurasz nadal pozostaje radnym. 17 rajców, czyli wszyscy obecni na dzisiejszej sesji, zagłosowało przeciw jego odwołaniu. Sam zainteresowany nie wziął udział w głosowaniu.

Projekt w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego przygotował przewodniczący Rady Miejskiej, bo tego domagały się służby wojewody.

Stanisław Jurasz jest od kilkunastu lat szefem prywatnej spółki "Komunalnik", która m.in. zarządza miejskimi budynkami w Grodkowie.

Według Barbary Bieluszewskiej, dyrektor Wydziału Nadzorego i Kontroli w Urzędzie Wojewódzkim, radny narusza w ten sposób zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu gminy.

- Tylko dlaczego służby wojewody zajęły się tym dopiero teraz? - pyta Karol Grzybowski, przewodniczący RM w Grodkowie. - Przecież już na początku kadencji zwracaliśmy się do wojewody z tym problemem, bo mieliśmy wątpliwości.

- Wtedy otrzymaliśmy od tej samej pani dyrektor odpowiedź, że... jej wydział nie świadczy pomocy prawnej na rzecz podmiotów spoza Urzędu Wojewódzkiego - dodaje Grzybowski.

- Pani dyrektor odesłała nas do naszego radcy w Urzędzie Miasta. A ten już wcześniej stwierdzał, że on konfliktu nie widzi - przypomina szef grodkowskiej rady.

Dlaczego Urząd Wojewódzki zajął się sprawą po trzech latach i co teraz zrobi wojewoda? Czytaj w czwartek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska