Radni Grodkowa nie stracili mandatów

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Mandat radnego Stanisława Jurasza (w środku) uratowali koledzy. Chwilę potem radny zrewanżował się i głosował przeciw wygaśnięciu mandatu Józefa Saboka.
Mandat radnego Stanisława Jurasza (w środku) uratowali koledzy. Chwilę potem radny zrewanżował się i głosował przeciw wygaśnięciu mandatu Józefa Saboka. Jarosław Staśkiewicz
Stanisław Jurasz i Józef Sabok pozostają radnymi gminy Grodków, choć ich odwołania domaga się wojewoda. Rada Miejska skutecznie odwleka przyjęcie odpowiednich uchwał i wszystko wskazuje na to, że radni pozostaną na swoich stanowiskach do końca kadencji.

Stanisław Jurasz jest wiceprzewodniczącym rady, a jednocześnie prezesem spółki Komunalnik, która świadczy usługi na rzecz miasta. Ustawa zabrania łączenia takich funkcji i opolski wojewoda od ubiegłego roku domagał się od rady podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego.

Kiedy radni odmówili, Ryszard Wilczyński wydał w lutym tego roku zarządzenie zastępcze. Wtedy rajcy odwołali się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten przyznał rację wojewodzie, ale grodkowska rada nie daje za wygraną.

Dziś głosami 12 rajców podjęła uchwałę o wniesieniu skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To praktycznie przesądza, że Jurasz straci mandat, tak jak inni radni, dopiero z końcem kadencji (wybory samorządowe są w listopadzie).

Dziś grodkowscy radni obronili jeszcze jednego swojego kolegę - Józefa Saboka. To prezes rolniczej spółdzielni z Wierzbnika. W jego przypadku wojewoda również dopatrzył się konfliktu interesu, bo spółka dzierżawi od gminy hektarową działkę.

A ustawa o samorządzie zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu gminnym.

- Tej działki w 2001 roku nikt nie chciał, więc zgodziliśmy się ją wydzierżawić. Gdybym wiedział, że mogę mieć przez nią kłopoty, to dawno oddałbym ją gminie - podkreślał dziś Sabok.

Za wygaśnięciem jego mandatu nie zagłosował żaden radny. W tym przypadku nie ma żadnych szans, aby Sabok przestał pełnić funkcję radnego przed końcem kadencji.
Spokojny może być też radny Marek Kwiatkowski - w jego przypadku wojewoda również wszczął postępowanie, ale po pół roku umorzył je nie dopatrując się naruszenia prawa.

Kwiatkowski jest kierownikiem do spraw sportu w miejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Grodkowie. Tymczasem ustawa zabrania pełnienia funkcji radnego jedynie szefom całych jednostek (podlegającym burmistrzowi), a nie kierownikom działów w tych jednostkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska