- Jestem zdziwiona i zażenowana takim postępowaniem części radnych - mówi Anna Patelska, radna gminy Łubniany, która mandat uzyskała z Komitetu Wyborczego Wyborców Łubniany czas na zmiany. To ten sam komitet z którego na wójta startował Paweł Wąsiak. - Pan wójt to osoba bardzo dobrze wykształcona, z bogatą historią zawodową, nie zasługuje na takie traktowanie.
W gminie Łubniany wrze od dawna, a ostatnią historię z ustaleniem pensji nowego wójta można traktować jako kolejny etap wojny podjazdowej.
Przez dwie ostatnie kadencje gminą rządził Krystian Baldy popierany przez mniejszość niemiecką. W ostatnich wyborach jego kontrkandydatem został Paweł Wąsiak z KWW Łubniany czas na zmiany. Wąsiak zdobył 2137 głosów, Baldy - 1705. Na ostatniej sesji rady gminy radni zajmowali się m.in. ustaleniem wynagrodzenia dla nowego wójta. Według projektu, który trafił na obrady miało wynosić ono 9851 zł brutto (4700 zł pensja zasadnicza, 1900 zł dodatek funkcyjny, 2640 zł dodatek specjalny, 611 zł dodatek za staż pracy).
- Chcę przypomnieć, że to mniej niż miał poprzednik, który w zakończonej właśnie kadencji zarabiał 10960 zł brutto, dodam, że poparłam wówczas to wynagrodzenie - informuje Anna Patelska
Różnica między pensją byłego wójta a propozycją pensji dla nowego wynikała z obniżki uposażeń samorządowców przeprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przed głosowaniem w sprawie zarobków Pawła Wąsiaka wstał jednak radny mniejszości niemieckiej Ewald Fila i zaproponował nowemu włodarzowi niższą pensję w wysokości 6653 złotych brutto (4100 zł pensja zasadnicza, 1000 zł dodatek funkcyjny, 1020 zł dodatek specjalny, 533 zł za staż pracy).
- Pan wójt jest osobą młodą i praca na takim stanowisku będzie dla niego nowym doświadczeniem - argumentował Ewald Fila.
Radny Fila nie wyklucza możliwości podniesienia w przyszłości wynagrodzenia Pawłowi Wąsiakowi.
Za wnioskiem Ewalda Fili zagłosowało 8 radnych (głównie z mniejszości niemieckiej), jeden wstrzymał się od głosu, sześciu było przeciwko (z KWW Łubniany czas na zmiany).
- Okazuje się teraz, że wójt, który zarządza całą gminą, ma wielką odpowiedzialność za jej losy i rozwój, zarabia mniej od sekretarza gminy i skarbnika, dyrektora domu kultury czy kierowników niektórych referatów - mówi Anna Patelska.
Zwolennicy Pawła Wąsiaka dodają, że wójt gminy Dąbrowa zarabia 10086 zł brutto, a Komprachcic i burmistrzowie Tułowic oraz Prószkowa - 10180 zł brutto.
Wójt Wąsiak w tym roku skończył 41 lat, ale nie wiek jest tu najważniejszy.
- Przemawia za nim wykształcenie i dorobek zawodowy - przekonuje radna Patelska.
Paweł Wąsiak jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Szczecińskim, część studiów realizował na Uniwersytecie we włoskim Bari. Ukończył też zarządzanie projektami na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zarządzanie gospodarką na Uniwersytecie Warszawskim oraz zarządzanie polityką społeczną również na UW.
Po ukończeniu studiów pracował w samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim. Był m.in. współzałożycielem pierwszego na Opolszczyźnie i jednego z najlepszych w Polsce centrów integracji społecznej w Polanowicach, następnie wiceburmistrzem Byczyny.
Był również ekspertem podkomisji sejmowej przy tworzeniu ustawy o spółdzielniach socjalnych, a obecnie jest członkiem komitetu akredytacyjnego ds. standardów usług i działania ośrodków wsparcia ekonomii społecznej przy Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
W 2012 objął stanowisko dyrektora i Kluczborskiego Inkubatora Przedsiębiorczości, który tworzył od podstaw. W czasie całej swojej zawodowej kariery pozyskał łącznie 13 mln zł unijnych funduszy na wiele innowacyjnych projektów.
Paweł Wąsiak nie chce komentować decyzji rady gminy w kwestii swoich zarobków.
OPOLSKIE INFO [30.11.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
