Spółka Wodociągi i Kanalizacja w Opolu w przetargu na dostawcę prądu wybrała firmę, która zaledwie po dziewięciu dniach wypowiedziała umowę.
W takiej sytuacji firma powinna opolskiej spółce zapłacić 1,5 mln zł kary. Tak się jednak nie stało, ponieważ wiceprezesi powołani do zarządu przez prezydenta Opola - Sebastian Paroń i Agnieszka Maślak postanowili umorzyć spółce dług i podpisać ugodę na kwotę 1 mln zł. W ten sposób WiK stracił nawet pół miliona złotych, a sprawę bada już prokuratura.
- Do takiej sytuacji nie powinno dojść. Szczególnie, że ta decyzja będzie miała wpływ na podwyżki cen zarówno dostarczania wody, jak i odbioru ścieków. Według złożonego do Wód Polskich wniosku mogą sięgnąć one nawet 20 proc. - tłumaczy radny klubu PiS Sławomir Batko, który w sobotę, 14 maja zwołał konferencję prasową.
Komisja powinna zbadać nieprawidłowości
Z tego powodu zaapelował do prezydenta Opola i przewodniczącego radny miejskiej Łukasza Sowady o powołanie komisji mającej na celu wyjaśnienie wszelkich wątpliwości pojawiających się w sprawie feralnego przetargu. Jednocześnie podkreśla, że konieczny jest równy udział wszystkich przedstawicieli klubów radnych, ponieważ klub prezydenta Opola ma większość w radzie miasta.
- Komisja doraźna powinna być sprawiedliwa i równa i zbadać, czy do ratusza docierały informacje o nieprawidłowościach przy przetargu, czy prezydent Opola wiedział, co dzieje się w spółce, a jeśli tak, to czy podjął jakieś działanie.
Radny Batko wskazuje także na pewną nieścisłość w słowach prezydenta Wiśniewskiego, który w jednym z wywiadów stwierdził, że o całej sprawie dowiedział się pod koniec kwietnia, gdy z kolei prezes WiK Ireneusz Jaki przedstawił dokumenty, z których wynika, że dokumenty skierował do prezydenta już na początku kwietnia.

Czy w spółce dochodzi do nepotyzmu?
Z kolei Tomasz Kaliszan, radny Platformy Obywatelskiej złożył interpelację skierowaną do prezydenta Wiśniewskiego dotyczącą polityki kadrowej w WiK.
To pokłosie informacji ujawnionej przez NTO, z której wynika, że siostra prezydenta Opola została zatrudniona w WiK zaraz po zwycięstwie Arkadiusza Wiśniewskiego w wyborach prezydenckich i szybko awansowała na wysokie stanowisko.
- Jako radni chcemy wiedzieć, czy w spółce dochodzi do nepotyzmu, jak przebiega proces awansu, czy mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami w spółce, gdzie siostra prezydenta z tygodnia na tydzień awansuje i czy w ogóle miała ku temu kompetencje. Domagam się również odpowiedzi jak wygląda sytuacja, kiedy na to samo stanowisko aplikują bardzo podobne osoby pod względem swoich kwalifikacji i jaki jest klucz doboru danego pracownika - tłumaczy radny PO Tomasz Kaliszan.
Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?