Radni powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego nie zajęli się dziś reformą oświaty

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
W nocy z piątku na sobotę 21 listopada uczniowie "rolniczaka” z Komorna zamiast spać przyszli do szkoły. Do rana pisali listy w obronie swojej placówki.
W nocy z piątku na sobotę 21 listopada uczniowie "rolniczaka” z Komorna zamiast spać przyszli do szkoły. Do rana pisali listy w obronie swojej placówki.
Większość punktów dotyczących likwidacji szkół została wykreślona z porządku obrad sesji.

Miało być gorąco, bo walkę o utrzymanie szkół zapowiadali nauczyciele i związki zawodowe. Ale nastroje udało się opanować.

- Punkty związane z likwidacją szkół zostały zdjęte z planu obrad, ponieważ przed podjęciem decyzji na ten temat musimy mieć stanowisko specjalnej komisji oświatowej. Dopiero na nie czekamy - tłumaczył starosta Artur Widłak.

W skład owej komisji oprócz samorządowców wchodzą dyrektorzy szkół z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Wyniki pracy komisji poznamy najwcześniej w przyszłym tygodniu.
Związkowcom nie udało się także wprowadzić pod obrady sesji wniosku dotyczącego odwołania starosty, którego krytykują za plany reformy oświaty.

Powiat musi ją zreformować, bo na jej funkcjonowanie w przyszłym roku może zabraknąć 2,5 mln zł.

O godzinie 19.30 sesja wciąż trwała, ale nic nie wskazywało na to, aby jakieś wiążące decyzje w sprawie oświaty miały zapaść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska