Pod wnioskiem o podwyżkę podpisało się ośmiu radnych z różnych komitetów. Domagają się zwiększenia stawki, którą dostają za udział w sesjach i komisjach, a przy okazji podniesienia także stawek dla sołtysów. Dzisiaj za udział w posiedzeniu (niezależnie, ile ono trwa) radny dostaje dietę w wysokości 88,32 zł. Jeśli jest przewodniczącym komisji, wynagrodzenie rośnie do 102 zł. Rajcy uznali, że to stanowczo za mało, bo diety w takiej wysokości - jak twierdzą - nie pokrywają im nawet kosztów dojazdu. Dlatego proponują pod¬wyżkę o 100 proc.
„Kwestia regulacji wysokości otrzymanej diety odnosi się również do czasu poświęconego na pracę społeczną. Przeciętny radny pracuje ok. 16-30 godzin miesięcznie, należąc tylko do jednej komisji problemowej. Nie liczy się tutaj czasu poświęconego na pozostałe obowiązki” - napisali w uzasadnieniu.
Kandydując do rady, wszyscy znali wysokość diet, jaka będzie im przysługiwać
Pod wnioskiem podpisali się: Beata Ibrom-Duda, Danieliusz Gałązka, Janina Kulińska, Maria Miszczyk, Mirosław Miksa, Jan Stanek, Franciszek Świtała i Jan Czanguleit (który potem wycofał swoje poparcie). Propozycja tej ósemki nie znalazła zrozumienia u pozostałych radnych.
Jak mówi Joachim Szulc, kandydując w wyborach, wszyscy znali wysokość diet, jaka będzie im przysługiwać, a podniesienie stawek niepotrzebnie obciąży i tak już nadwerężony budżet gminy. - Dlatego jestem przeciwny temu wnioskowi - argumentował Szulc.
Diety w Zawadzkiem są niższe aniżeli w sąsiedniej gminie Kolonowskie (tam radni otrzymują 120 zł za udział w obradach), ale porównywalne ze stawkami, które obowiązują np. w Byczynie.
Na najbliższej sesji radni z Zawadzkiego zdecydują ostatecznie, czy zwiększyć diety czy zostawić je na dotychczasowym poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?