Radni zdecydują o przebiegu obwodnicy południowej Opola

Plan jest gotowy od ubiegłego roku, ale od miesięcy budzi kontrowersje wśród mieszkańców i radnych.

Główny powód to kolizja drogi z cmentarzem na Półwsi i oskarżenia ze strony ekologów, którzy twierdzą, że droga "przetnie cmentarz na pół".

Dlatego uchwałę o planie zdjęto z porządku obrad sesji rady miasta w lutym i do tej pory było o niej cicho.

Tymczasem teraz projekt wraca i za kilka tygodni znów stanie na sesji. Nieprzypadkowo. Jak ustaliliśmy, prezydent przekonał już wielu swoich radnych z klubu Platformy Obywatelskiej do głosowania za planem.

Wcześniej każdy członek rady miasta otrzymał analizę wszystkich trzech wariantów obwodnicy i wyjaśnienia, dotyczące kolizji drogi z cmentarzem.

- Osobiście przeszliśmy z prezydentem trasę każdego z trzech wariantów obwodnicy i nie mam wątpliwości, będę głosował za planem - mówi Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu PO. - Zaproponowany przez drogowców wariant w śladzie ulicy Zbożowej jest najlepszy bo najtańszy i wymagający najmniejszej liczby wyburzeń. Co do cmentarza to droga go nie przetnie. Owszem, może dojść do konieczności przenosin kilkudziesięciu grobów, ale tylko w przypadku budowy drugiej nitki obwodnicy. Tyle, że na jej powstanie poczekamy z kilkadziesiąt lat.
Na razie nie wiadomo także, kiedy miasto byłoby stać na budowę choć jednej nitki obwodnicy południowej.

Jak jednak podkreśla ratusz, na uchwalenie planu czeka co najmniej dwóch inwestorów, w tym jeden chcący budować się na terenie strefy ekonomicznej.

- Teoretycznie moglibyśmy odpisać firmom, że obwodnica będzie poprowadzona w śladzie obecnej ulicy Zbożowej, bo tak jest wyznaczona w studium, ale to plan jest najważniejszy - przyznaje Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta ds. inwestycji.

- Plan będzie przyjęty na majowej sesji - przewiduje radny Zbigniew Kubalańca.