Radny Andrzej Butra: - Wyszło ze mnie buractwo, przepraszam. Ale to efekt frustracji tym, co robią z Polską

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Czytam dokładnie książkę „Masa i władza" Eliota Canettiego. Została napisana w 1960 roku, a wydaje się, jakby Canetti opisywał Polskę w 2020 roku. Pokazuje, jak łatwo jest manipulować społeczeństwem - mówi Andrzej Butra.
- Czytam dokładnie książkę „Masa i władza" Eliota Canettiego. Została napisana w 1960 roku, a wydaje się, jakby Canetti opisywał Polskę w 2020 roku. Pokazuje, jak łatwo jest manipulować społeczeństwem - mówi Andrzej Butra. fot. Mirosław Dragon
- Mam dość szczucia Polaków na Polaków. Wiem, że to dziwnie brzmi, skoro napisałem coś takiego w internecie. Ale przeprosiłem, a proszę powiedzieć mi, czy Andrzej Duda też już przeprosił? - mówi Andrzej Butra, radny powiatu kluczborskiego i szef PSL-u w powiecie kluczborskim. Wcześniej były wiceminister rolnictwa wygraną Andrzeja Dudy w wyborach skomentował serią wulgarnych wpisów, obrażających nie tylko kandydata PiS-u, ale również jego wyborców.

Jaką książkę pan teraz czyta?
Teraz akurat dla rozrywki czytam powieść Harlana Cobena „W głębi lasu", na podstawie której Polacy zrobili świetny serial. To bardzo wciągająca powieść! Równocześnie czytam dokładnie książkę „Masa i władza" Eliota Canettiego. Została napisana w 1960 roku, a wydaje się, jakby Canetti opisywał Polskę w 2020 roku. Pokazuje, jak łatwo jest manipulować społeczeństwem. Zupełnie jak w ostatniej kampanii wyborczej!

Z jednej strony jest pan jednym z niewielu polityków, z którym można ciekawie porozmawiać o książkach, bo pan je czyta. Z drugiej strony, zupełnie tego widać w pana wpisach na Facebooku. Tam widać tylko...
Buractwo, wiem.

To pan powiedział!
Bo tak było.

Wpisy Andrzeja Butry w internecie.
Wpisy Andrzeja Butry w internecie. fot. Facebook/ Andrzej Butra

Zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich skomentował pan serią wulgarnych wpisów, w których z pogardą pisze pan nie tylko o kandydacie PiS, ale i ponad o 10 milionach jego wyborców.
Kiedy ochłonąłem, to sam się teraz zastanawiam, co ja tam nawypisywałem. Jestem impulsywny, a potem sam się sobie dziwię. Jest mi wstyd, że zachowałem się jak żołdak. Przeprosiłem już za swoje zachowanie i skasowałem te wpisy.

Te z ostatnich dni tak, ale wulgarnych, obraźliwych wpisów ma pan na swoim profilu facebookowym dużo więcej. Wypada nazywać polityków i zwolenników PiS-u pi...dami?
Nie wypada.

A przekręcić nazwisko Duda na Dupa?
Był przecież kasjer Dupa w kabarecie Dudek, słynny skecz Krzysztofa Kowalewskiego!

Wpisy Andrzeja Butry w internecie.
Wpisy Andrzeja Butry w internecie. fot. Facebook/ Andrzej Butra

Litości! To był kabaretowy skecz o fikcyjnym kasjerze. A przekręcenie nazwiska Duda na Dupa nie jest śmieszne, tylko prostackie.
Wiem, że nie okazałem należnego szacunku, ale to nie było wobec głowy państwa, tylko kandydata na prezydenta! Poniosło mnie, ale przepraszam tylko za formę, bo nie mam szacunku wobec Andrzeja Dudy. Uważam, że bardzo źle się stało, że będzie prezydentem Polski kolejną kadencję.

Do takiej opinii ma pan prawo i niechby nawet była wyrażona ostrym językiem, ale żeby jeszcze było w tym ostrze intelektu, a nie tępa wulgarność...
Ponosi mnie, dlatego wkrótce pozbędę się przyjemności posiadania konta na Facebooku.

Naprawdę? To deklaracja?
Tak, skoro jestem tak impulsywny, że piszę rzeczy, w których sam siebie nie rozpoznaję. Ale powodem tego jest moje wielkie wku...nie.

Na co?
Na to, jak Andrzej Duda dzieli i obraża Polaków. Te inwektywy odbieram jako kierowane do mnie, i później tego nie wytrzymuję.

Jakie inwektywy?
Choćby o ojczyźnie dojnej. O porównywaniu opozycji do komunistów. Komuniści i złodzieje, gorszy sort - to przekaz PiS-u. Prezydent jako głowa państwa powinien łączyć Polaków, nie dzielić!

Czy receptą na inwektywy są jeszcze ostrzejsze, bo wulgarne inwektywy wypisywane przez pana na Facebooku?
Nie, dlatego przeprosiłem za to. Nie dlatego, że ktoś mi kazał w PSL-u, tylko sam z siebie. Napisałem też oświadczenie, że oddaję się do dyspozycji władz partii, która poprzez sąd koleżeński zadecyduje o moim losie w strukturach stronnictwa.

Oburza się pan na słowa o „gorszym sorcie", a sam mieszkańców wschodniej Polski, gdzie z miażdżącą przewagą wygrał Andrzej Duda, wyzywa od najgorszych i wysyła na Białoruś!
Poniosło mnie, ale to z frustracji, bo nie o takiej Polsce marzyłem przez 30 lat po wyzwoleniu z komunizmu. Chcieliśmy stać się częścią cywilizowanego Zachodu, weszliśmy do Unii Europejskiej, a teraz idziemy na Wschód i trwa kupowanie głosów w wyborach przez PiS.

A niby czym PiS kupował głosy?
Choćby trzynastymi, czternastymi czy dwudziestymi emeryturami.

Jeśli to jest kupowanie, to PSL w kampanii obiecywał jeszcze więcej, bo zwolnienie emerytur z podatku!
Bo zamiast dawać głodowe trzynastki, trzeba zapewnić seniorom 12, ale za to godnych emerytur!

A jest według pana coś, co PiS zrobił dobrze?
Oprócz programu 500+ nic więcej. Tylko 500+, jak i dodatki do emerytury dostają także bardzo zamożni ludzie, co nie ma sensu.

Jednak PiS wygrał 6 kolejnych wyborów właśnie dzięki programom socjalnym.
Tylko że żeby móc je wypłacać, najpierw trzeba było zarobić te pieniądze, a to w dużym stopniu zasługa rządów PO-PSL. Trwa wielkie rozdawnictwo i najbardziej obawiam się tego, że jeszcze nasze dzieci będą musiały spłacać jego skutki. Ale w stronę Wschodu PiS przesuwa nas nawet nie rozdawnictwem, a łamaniem Konstytucji i reformą sądownictwa.

Polskie sądy nie potrzebują reformy? Pamiętam, jak wspaniałomyślnie umarzały wybryki słynnego radnego PSL-u z Wołczyna, który groził jednemu z mieszkańców śmiercią, dziennikarza „NTO” o mało nie potrącił, ale dziennikarza Polsatu uderzył kijem.
Sądy można reformować, ale problem w tym, że to jest pseudoreforma sądownictwa. PiS chce tylko zawłaszczyć sądy i zniszczyć trójpodział władzy.

Prawem opozycji jest krytykować władzę, ale kiedy tak pana słucham, to wydaje się, jakby PSL był ugrupowaniem idealistów i kryształowych państwowców, tymczasem to do PSL-u złośliwcy przykleili hasło „Rodzina na swoim”!
Przez wszystkie lata, podczas których pełniłem funkcje w instytucjach publicznych, nikt z mojej rodziny nie dostał lukratywnej pracy. Moja żona cały czas jest nauczycielką w tej samej wiejskiej szkole, mój syn przez jakiś czas był nawet bezrobotnym, aż sam założył własną działalność gospodarczą. Ja byłem prezesem kilku instytucji, ale tylko z branży rolnej, a jestem doktorem nauk weterynaryjnych i mam do tego kompetencje. A teraz proszę sobie sprawdzić, jak to wygląda u radnych i liderów PiS-u, choćby w powiecie kluczborskim.

Sprawdzę, ale pamiętam też, że to pan był i jest szefem PSL-u w powiecie kluczborskim, gdzie radny z Wołczyna groził, bił, rozlewał szambo pod oknem mieszkańca, który mu podpadł, i nikt z was go za to nie potępiał. Ba, mimo iż to rolnik bez wykształcenia, uznano, że ma kompetencje do zasiadania w radzie nadzorczej Banku Spółdzielczego.
Rolą dziennikarzy jest ujawniać takie sprawy. Ja najbardziej cenię właśnie niezależne i obiektywne gazety, które potrafią krytykować polityków każdej partii, takiej jak „Rzeczpospolita” czy właśnie „Nowa Trybuna Opolska”. Przewodniczącym PSL-u w Kluczborku będę zresztą jeszcze tylko przez kilka tygodni.

Ma pan dość czy prognozuje pan, że sąd koleżeński PSL-u wyrzuci pana?
Mam dość szczucia Polaków na Polaków. Wiem, że to dziwnie brzmi, skoro napisałem coś takiego w internecie. Ale przeprosiłem, a proszę powiedzieć mi, czy Andrzej Duda też już przeprosił? Poza tym od dłuższego czasu zmagam się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które miały wpływ na moje zachowanie.

Problemy zdrowotne są powodem bluzgania w internecie?!
Niemal cały ubiegły rok byłem sparaliżowany od pasa w dół. Jeździłem na wózku inwalidzkim. Na nogi dopiero pod koniec roku postawiła mnie intensywna rehabilitacja, wcześniej spędziłem 4 miesiące w szpitalu. Co można robić w szpitalu? Czytać książki albo oglądać telewizję. W szpitalnej telewizji nie ma wielkiego wyboru. Polsat, TVN, ale najczęściej pacjenci włączali TVP. A w telewizji rządowej na przemian leci disco polo, durne teleturnieje i szczucie Polaków na Polaków. Oglądałem to z rosnącą bezsilnością i frustracją. A potem puszczają mi nerwy i odpowiadam prostackimi słowami, których się teraz wstydzę, bo nie powinno się ich używać wobec drugiego człowieka. Dlatego nie mam innego wyjścia, tylko zlikwidować konto na Facebooku i nie włączać rządowej telewizji, bo szkoda zdrowia.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska