Radny Arkadiusz Sz. nie jest już w PiS. Złożył rezygnację z członkostwa w partii

Arkadiusz Sz. w marcu zawiesił swoje członkostwo w PiS. Stało się to po ujawnieniu faktu, że policjanci przyłapali go na jeżdżeniu samochodem pomimo utraty prawa jazdy. Sytuacja miała miejsce pod koniec stycznia 2019 roku. Po przekazaniu sprawy do prokuratury okazało się, że jeden z ważniejszych polityków PiS w regionie prawo jazdy stracił 12 lat temu, w lutym 2007 roku.

W toku postępowania śledczy ustalili, że od tego czasu Arkadiusz Sz. był przyłapywany na jeździe pomimo braku prawa jazdy w sumie siedem razy. Oprócz stycznia 2019 roku miało to miejsce raz w roku 2007, trzy razy w roku 2009 oraz po razie w 2011 oraz w 2015 roku. Śledczy ustalili, że od 1997 roku Arkadiusz Sz. 36 razy był zatrzymywany za różne wykroczenia drogowe.

Prokuratura ustaliła też, że Arkadiusz Sz. będąc doradcą wojewody miał wydzielone miejsce parkingowe w strefie przed gmachem urzędu wojewódzkiego. Miał pilota do szlabanu przy wjeździe na parking. Świadkowie zeznali, że doradca wojewody parkował przed urzędem, jednak - jak podkreślają śledczy - wjazd i wyjazd poszczególnych pojazdów z parkingu nie jest rejestrowany, przez co nie sposób ustalić jak często Arkadiusz Sz. z niego korzystał.

Na początku lipca do Sądu Rejonowego w Nysie trafił wniosek prokuratury o warunkowe umorzenie postępowania wobec Arkadiusza Sz. Prokuratura chce, aby wyznaczono mu dwa lata okresu próbnego, podczas którego nie może złamać prawa, w przeciwnym razie grozi mu powrót do sądu oraz wyrok skazujący.

Do tego dochodzą wnioski o roczny zakazu prowadzenia pojazdów oraz o wpłacenie przez doradcę wojewody 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Sąd w Nysie będzie rozpatrywał wniosek prokuratury w sprawie Arkadiusza Sz. w dniu 11 września. Doradca wojewody ma na niej występować jako człowiek bezpartyjny.

- Nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Złożył wniosek, który został przyjęty - informuje Violetta Porowska, wicewojewoda oraz szefowa PiS w regionie.

Poprosiliśmy radnego o uzasadnienie tego wniosku. Arkadiusz Sz. do tej pory nie odpisał na wiadomość w tej sprawie.

Arkadiusz Sz. długo był prawą ręką Sławomira Kłosowskiego, wieloletniego lidera partii PiS w regionie. Uchodził za "szarą eminencję" formacji. Był radnym Opola w kadencji 2006-2010. W kadencji 2014-2018 był radnym sejmiku. Jesienią ubiegłego roku wrócił do rady miasta.

W partii krążą pogłoski o tym, że Arkadiusz Sz. nie zrezygnował z członkostwa w PiS z własnej woli. Działacze wskazują, że partia nie chciała, aby w kampanii wyborczej do jesiennych wyborów parlamentarnych Arkadiusz Sz. nie był kojarzony z tą formacją.

- Jeśli to jednak ma nastąpić, to konieczne są dalsze ruchy. Arkadiusz Sz. jest przecież wiceprzewodniczącym rady miasta z ramienia klubu PiS. Z tego też powinien zrezygnować. Albo klub PiS powinien zawnioskować o jego odwołanie. Wykluczenie z samego klubu także jest konieczne - komentuje polityk prawicy.

Oprócz Arkadiusza Sz. w klubie PiS są trzy osoby: Michał Nowak, Marek Kawa i Sławomir Batko. Pierwszy z nich jest przewodniczącym klubu. Zwróciliśmy się do niego z prośbą o informację, czy Arkadiusz Sz. będzie wykluczony z klubu PiS oraz czy będzie wnioskował o jego odwołanie z prezydium rady miasta i powołanie kogoś innego w jego miejsce. Pytania do tej pory pozostały bez odpowiedzi.

Do Arkadiusza Sz. także wysłaliśmy pytania o jego przyszłość w opolskiej radzie miasta. Zapytaliśmy, czy zamierza odejść z klubu PiS i zrezygnować z funkcji wiceprzewodniczącego. Zapytaliśmy również, czy zamierza złożyć mandat radnego Opola.

Czekamy na odpowiedź.