Obiekt ma powstać w sąsiedztwie szkoły podstawowej nr 1 i kompleksu otwartych boisk. Szacunkowy koszt budowy to 18 mln zł.
Gmina chce prowadzić prace etapami bowiem budżetu nie stać jednorazowo na tak duży wydatek. Jak zapowiada burmistrz, urząd będzie się starał o dofinansowanie do 35 procent kosztów z pieniędzy Totalizatora Sportowego.
Na razie nie jest to jednak nic pewnego. Tymczasem na sesji w środę 27 marca radny PiS Jan Roszkowski zaapelował do burmistrza Franciszka Fejdycha, żeby wycofał się z projektu budowy hali do końca tej kadencji i pozostawił decyzję w tej sprawie nowej radzie i burmistrzowi.
- Moim zdaniem gminy nie stać na tę budowę - mówi radny Jan Roszkowski. - Obecne zadłużenie budżetu wraz z odsetkami wynosi 45 mln zł. Dochody gminy są niewielkie i spadają, bo młodzi ludzie wyjeżdżają z Prudnika. Tymczasem dużo potrzeb jest odkładanych na bok, jak na przykład remonty dróg gminnych.
Wniosek radnego nie został jednak poddany pod głosowanie. Burmistrz Franciszek Fejdych odpowiedział, że realizuje wielokrotne postulaty samych radnych. W tegorocznym budżecie jest zresztą zapisana przez radę pierwsza kwota na rozpoczęcie budowy.
Nowy kompleks sportowy będzie się składać z hali z ok. 200 miejscami na widowni oraz z krytej pływali sportowej, bez funkcji rekreacyjnej.
Zdaniem opozycji to utrudni korzystanie z obiektu przez rodziny z dziećmi. Opozycja zwraca też uwagę, że pływalnia leży zbyt daleko od większości szkół.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
