Agencja ma teraz 7 dni na przyjęcie Szymańskiego, powinna mu także wypłacić ponad 80 tys. odszkodowania.
- Zwolniono mnie w marcu z przyczyn politycznych - twierdzi Szymański. - Szkoda, że ANR nie zgodził się już z wyrokiem w pierwszej instancji. Chciałbym już w poniedziałek wrócić do pracy.
Wypowiedzenie dla Szymańskiego było jednym z elementów "czyszczenia" agencji rządowych z działaczy PiS, co publicznie zapowiadała PO tuż po wygraniu wyborów w 2007 roku. Agencja zwolniła radnego bezprawnie, gdyż nie miała do tego niezbędnej zgody rady.
- Teoretycznie mogę jeszcze wystąpić o kasację wyroku, ale to nie zwalnia ANR z obwowiązku przyjęcie mnie do pracy - ocenia Szymański.
Dziś w opolskiej ANR nie było nikogo, kto skomentowałby wyrok. Wiadomo jednak, że stanowisko Szymańskiego jest zajęte. Dlatego wyrok to dla agencji spory problem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
