Radny z Głogówka nie wpisał kredytów do oświadczenia majątkowego. Sąd umorzył sprawę

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Sąd umorzył sprawę radnego z Głogówka, który przez 7 kolejnych lat nie wpisał kredytów bankowych do swojego oświadczenia. Prokurator nie wyklucza apelacji.

Tadeusz W., radny gminy Głogówek, w siedmiu kolejnych deklaracjach majątkowych nie wpisał w odpowiedniej rubryce o „zobowiązaniach pieniężnych” swoich kredytów bankowych.

Zgodnie z przepisami powinien dokładnie napisać, w jakim banku kredyt zaciągnął i w jakiej wysokości. Jego oświadczenia majątkowe były przesyłane do CBA, które nie znalazło nieprawidłowości. Prokuraturę zawiadomił o sprawie burmistrz Głogówka.

Radny tłumaczy się, że został błędnie poinformowany przez komornika, który prowadzi jego sprawy. Nie kwestionuje jednak samego faktu, że kredytów nie wpisał. Sam zaproponował w prokuraturze, że dobrowolnie podda się każe 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, co w praktyce skutkowałoby wygaszeniem jego mandatu.

Sąd Rejonowy w Prudniku, do którego trafił akt oskarżenia, uznał w ubiegłym tygodniu, że szkodliwość społeczna tego czynu jest znikoma i umorzył postępowanie.

Sąd uznał, że intencją ustawy o samorządzie jest zapobieganie ewentualnej korupcji, czyli przyjmowaniu korzyści, a kredyty nie mają z nimi nic wspólnego. Niemniej jednak prokuratura ma wątpliwości.

- Wystąpiliśmy do sądu o sporządzenie pisemnego uzasadnienia postanowienia. Gdy się z nim zapoznamy, podejmiemy decyzję, ale będziemy rozważać apelację – mówi Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku.

W Polsce deklaracje majątkowe składa kilkadziesiąt tysięcy radnych i pracowników samorządowych. Ten obowiązek istnieje od 20 lat i nadal budzi wątpliwości i kontrowersje.

Rzetelne przygotowanie wszystkich danych do deklaracji jest czasochłonne, część osób robi to niechlujnie, na oko szacuje wartość swojego mienia, pomija niektóre składniki majątku.

Tymczasem – jak pokazuje przypadek radnego z Głogówka – może to mieć poważne konsekwencje, bowiem oświadczenia są sprawdzane nie tylko przez CBA. Za zatajenie informacji grozi do 8 lat więzienia.

Urząd Wojewódzki w Opolu przed laty kwestionował deklarację majątkową byłego już starosty nyskiego Czesława Biłobrana, za to, że nie wpisał jakiejś zrujnowanej budowli na swojej posesji. Od tego czasu radny Czesław Biłobran w deklaracji majątkowej wpisuje nawet kurnik i budę psa.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska