Zegar pokazał godzinę 12.29, gdy sesja rady miasta Opola zakończyła się. Trwała zaledwie 2,5 godziny i choć było na niej kilka ważnych tematów, to radni zgodnie stwierdzili, że nie będą o nich dyskutować.
Jednym z takich tematów była informacja o stanie bezpieczeństwa na terenie miasta w 2012 roku.
Opole przez lata uchodziło za miasto bardzo bezpieczne. Niestety ta opinia w ubiegłym roku została nadszarpnięta.
Niedawno mieszkańcy Maliny skarżyli się nam na grupę młodych mężczyzn, która ich terroryzowała i dopiero po naszych tekstach policja zajęła się na poważnie tą sprawą.
Ubiegły rok to także napad na bar z kebabami prowadzony przez Kurdów na rynku, po którym o Opolu zrobiło się głośno w całej Polsce. Opinię publiczną poruszył także niedawno nocny rajd wandali przez Pasiekę.
To, że jest problem pokazują także policyjne statystyki. W 2012 roku w Opolu policjanci odnotowali 5547 przestępstw. Rok wcześniej było ich o 359 mniej. Policjanci byli też mniej skuteczni. W 2012 roku wykrywalność wynosiła 51,9 proc., a rok wcześniej - 56,9. Zwiększyła się przestępczość kryminalna. Chodzi zwłaszcza o kradzieże i włamania.
- W zeszłym roku sporo doświadczonych policjantów przeszło na emerytury. Potrzeba czasu, aby ich następcy wgryźli się w sprawy - przyznaje Jacek Tomczak, komendant miejski policji w Opolu, który pojawił się na sesji.
Radni mogli o tym podyskutować i zapytać publicznie nie tylko komendanta, ale i prezydenta, co zamierzają zrobić, aby poprawić bezpieczeństwo. Dyskusji nie chcieli jednak nie tylko rządzący radą przedstawiciele PO i RdO, ale nawet klubu SLD, który jest w opozycji wobec prezydenta.
- Komendanta przemaglowaliśmy na komisjach, więc uznaliśmy, że już wystarczy - tłumaczyła Małgorzata Sekula, radna SLD.
Gdy zapytaliśmy, co z tego “maglowania" wyszło, usłyszeliśmy tylko, że dużego problemu nie ma.
- Wzrost przestępczości wynika z tego, że zmieniła się kwalifikacja niektórych wykroczeń, popełnianych przez młodzież. Poza tym na terenie miasta w 2012 r. nie było ani jednego morderstwa - przypomina Małgorzata Sekula.
Potrzeby publicznej dyskusji na temat zwiększenia się liczby przestępstw, nie widzieli także radni PO. I to mimo, że miesiąc temu prezydent mówił na sesji, że problem jednak jest.
- Nie może być tak, że od wykonania telefonu na numer alarmowy do czasu przyjazdu policji mija w Opolu bardzo długa chwila - mówił Ryszard Zembaczyński.
Zapytaliśmy prezydenta, co w sprawie zwiększenia bezpieczeństwa opolan już zrobił, a co jeszcze zamierza zrobić.
- Jestem i byłem zawsze gotowy na dyskusję na ten temat, bo uważam, że dzieje się coś niepokojącego - ocenia Ryszard Zembaczyński. - Z policją rozmawiałem na podsumowaniu 2012 roku i myślę, że policjanci są świadomi co trzeba zmienić i jak to zrobić. Dodatkowe patrole w mieście, za które mielibyśmy płacić, to sprawa mocno dyskusyjna.
Prezydent uważa, że lepszym rozwiązaniem jest rozwijanie monitoringu.
- W tym roku chcemy dokupić dwie kamery mobilne, które wsparłby stacjonarne urządzenia - mówi Zembaczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?