Radość kundelka

Uczestnictwo w wystawach to prawdziwa przyjemność dla psów, ponieważ z natury są to zwierzęta stadne. Dlatego chcemy, aby również zwierzęta bez rodowodów mogły zakosztować zabawy dostępnej z reguły dla psiej arystokracji - mówił Stanisław Firlik, przewodniczący jury kędzierzyńsko-kozielskiej imprezy.
Na wystawie wybierano najpiękniejszego w kategorii psów małych, dużych oraz open. Zwierzaki, jak i ich właściciele, bardzo poważnie potraktowały rywalizację - czworonogi dumnie wypinały piersi i urokliwie merdały ogonami, z kolei ich opiekunowie zadbali o staranny strój. Zwierzaki były zatem nie tylko wykąpane i starannie uczesane. Wiele z nich miało na szyjach kolorowe chusty, kokardy oraz inne ozdoby, mające zapewnić im tytuł najpiękniejszego.

W kategorii psów dużych największą przychylność komisji sędziowskiej zyskała Klara, piękny wyżeł węgierski bez rodowodu. Rywalizację wśród psów małych bezapelacyjnie wygrał czternastomiesięczny Dexter.
- Jestem z niego strasznie dumny, bo Dexter jest przecież najfajniejszy i najładniejszy na świecie - cieszył się Arek Hoffmann, pięcioletni pan kundla-championa.
Po chwili radość i duma Arka były jeszcze większe, gdyż Dexter wygrał również w prestiżowej kategorii open.

Zaciętej rywalizacji wielorasowców towarzyszyły pokazy tresury psów policyjnych. Trzy owczarki niemieckie pod komendą kędzierzyńsko-kozielskich policjantów zaprezentowały m. in. skoki przez przeszkodę o wysokości 120 centymetrów oraz pościg za przestępcą-pozorantem.
Swoich podopiecznych zaprezentowali też myśliwi. Ich pokaz szczególnie przypadł do gustu licznie zgromadzonej dziatwie. Największą sympatię zyskały wśród niej myśliwskie wyżły.

Biorące udział w zawodach kundle walczyły nie tylko o miano najpiękniejszych. Jurorzy przyznali również nagrody w kategorii na najmądrzejszego wielorasowca. Tym mianem obwołano jamnikopodobnego Precla.
- Preclowi nieobca jest żadna komenda - chwalił psa sędzia Firlik. - Bez oporów podaje łapę, siada i waruje.