Rady Grodkowa oraz powiatu kędzięrzyńskiego po wyborach będą mniejsze

Artur  Janowski
Artur Janowski
- Radnych musi ubyć, bo spada liczba mieszkańców - tłumaczy Rafał Tkacz , dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.

Jesienią pójdziemy do urn, aby wybrać rady miejskie, gminne, powiatowe i sejmik województwa. Na chętnych do rządzenia będzie czekać 1396 miejsc. To o osiem mniej niż do tej pory.

- Muszą zmniejszyć się rady Grodkowa i powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, to efekt z coraz mniejszą ilością mieszkańców - tłumaczy Rafał Tkacz , dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.

W przypadku Grodkowa rada skurczy się z 21 do 15 miejsc. Z kolei w powiecie kędzierzyńskim zamiast 25 będzie 23 radnych.

- Gdyby Grodków nadal miał ponad 20 tys. mieszkańców, to liczba radnych, zgodnie z ordynacją wyborczą, nie uległaby zmianie - wyjaśnia Tkacz. - Podobna sytuacja jest w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. Dziś zamieszkuje go mniej niż 100 tys. osób, a to za mało, aby utrzymać 25 radnych.

Od ostatniego ustalania ilości miejsc w radach w 2006 roku liczba mieszkańców regionu zmniejszyła się o 24 tys. i obecnie Opolan jest już niewiele ponad milion. Za cztery lata odchudzanie rad czeka kolejne samorządy. Już teraz na granicy był np. Ozimek.

Niedziela 14 listopada to prawdopodobna data wyborów samorządowych. Będzie to dosyć późno, bo w takim przypadku drugą turę można przeprowadzić dopiero 28 listopada. Wcześniej we wrześniu wybierzemy prezydenta Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska