Rafał Kuptel: Kluczowe będzie zdrowie

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Trener Rafał Kuptel miał w obecnym sezonie zarówno powody do dużej radości, jak i poważnych przemyśleń. Teraz dla Gwardii priorytetem będzie przerwanie pasma niepowodzeń w Superlidze.
Trener Rafał Kuptel miał w obecnym sezonie zarówno powody do dużej radości, jak i poważnych przemyśleń. Teraz dla Gwardii priorytetem będzie przerwanie pasma niepowodzeń w Superlidze. Sławomir Jakubowski
- W listopadzie czeka nas kolejny trudny okres, z dużym natężeniem meczów. Podążymy jednak we właściwym kierunku, jeśli tylko będziemy zdrowi - mówi Rafał Kuptel, trener piłkarzy ręcznych Gwardii Opole.

Z jednej strony Gwardia przeszła do historii dzięki wyeliminowaniu w Pucharze EHF Benfiki Lizbona. Z drugiej przegrała cztery ostatnie mecze w lidze. Jak zatem ocenia pan pierwszą część sezonu?

- Sukces w europejskich pucharach na pewno należy zapisać na duży plus. Boli nas jednak porażka w niedawnym meczu ligowym z Pogonią Szczecin, bo był to rywal w naszym zasięgu. Nie zapominajmy jednak, że zespół rozegrał ostatnio cztery mecze w 12 dni. Nie mamy aż tak szerokiego składu, by nie odcisnęło to na nas wpływu.

W listopadzie czeka Gwardię jednak równie dużo grania. Oznacza to, że w kolejnych meczach więcej szansy dostaną mniej wykorzystywani dotąd zawodnicy, jak np. Jan Klimków czy Maciej Zarzycki?

- Na tym właśnie polega jedno z moich założeń. Nie zawsze jednak jego realizacja jest taka prosta. Choćby dlatego, że ostatnie dwa ligowe spotkania graliśmy na styku. Niemniej już niedługo powinniśmy częściej oglądać ich poczynania na boisku.

Spośród pozyskanej w lecie młodzieży znakomite wrażenie robi natomiast 19-letni Patryk Mauer. W dwumeczu z Benfiką był jednym z najlepszych na boisku.

- Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Podoba mi się jego podejście do treningów i meczów. Jest niezmiernie analityczne. Choć Patryk jest jeszcze bardzo młody, wyróżnia się dużą dojrzałością. Spisuje się bardzo dobrze, mimo że już w swoim pierwszym sezonie w Superlidze ma duże obciążenia. Trzymam kciuki za jego dalszy rozwój, ponieważ już niedługo może znaleźć się nawet w pierwszej reprezentacji Polski.

Jednym z największych wyzwań na kolejne dni jest chyba z kolei odblokowanie Sergieja Dementiewa. Nie ma co ukrywać, że na razie Rosjanin nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań.

- Mam nadzieję, że związane jest to z wciąż trwającym u niego okresem aklimatyzacji w nowym środowisku. W trwającej obecnej przerwie planujemy rozegrać kilka wewnętrznych sparingów właśnie po to, by zawodnicy, którzy dotąd spędzali na boisku mniej czasu mogli się wykazać i złapali więcej pewności siebie. Nie mam bowiem wątpliwości, że Sergiej posiada duże umiejętności. Wierzę więc, iż niedługo się odblokuje i pokaże wszystkim na co go stać.

Ligowa przerwa potrwa jeszcze w przypadku Gwardii dwa tygodnie. Większość pańskich graczy przebywa jednak teraz na zgrupowaniach kadry. Jakie zatem ma pan plany na najbliższe dni?

- Zostałem jedynie z sześcioma zawodnikami, więc nad taktyką zbytnio nie popracujemy. Obecny tydzień poświęcimy raczej na pracę indywidualną. Ponadto paru graczy zmaga się z lekkimi dolegliwościami zdrowotnymi i trzeba ich doprowadzić do stanu używalności. Konkretniejsze zajęcia wznowimy dopiero, kiedy wrócą do nas reprezentanci.

Co zatem będzie konieczne do tego, by w listopadzie Gwardia wróciła na właściwe tory w Superlidze?

- Przede wszystkim zdrowie, ono będzie zdecydowanie najważniejszym czynnikiem. Czeka nas bowiem kolejny trudny okres, z dużym natężeniem meczów. Młodzi zawodnicy nabierają doświadczenia u boku starszych kolegów i właśnie zdrowie będzie kluczem do tego, by mogli regularnie podnosić swój poziom sportowy. Jeżeli ono dopisze, będziemy podążać we właściwym kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska