Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rajd pijanego skradzioną pługopiaskarką pod Nysą. Wściekł się, bo spowodował kolizję drogową

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ucieczka pijanego pługopiaskarką zakończyła się w rowie na trasie biała Nyska - Siestrzechowice
Ucieczka pijanego pługopiaskarką zakończyła się w rowie na trasie biała Nyska - Siestrzechowice Archiwum KPP Nysa
Dwa uszkodzone samochody i jedna poszkodowana osoba. To efekt pijackich ekscesów 30-letniego mieszkańca gminy Nysa. W nocy z piątku na sobotę jego ekscesy zakończyło dopiero zatrzymanie przez policję.

30-letni kierowca audi jadąc drogą powiatową przez Białą Nyską w czasie wyprzedzania doprowadził do zderzenia z jadącym prawidłowo BMW, którym kierowała kobieta. Doszło do tego w piątek (24 listopada) około godziny 22:00. Po zderzeniu kierowcy zjechali na sąsiedni parking, żeby ugodowo załatwić sprawę odszkodowania za kolizję, ale w czasie rozmowy 30-latek z audi stracił panowanie nad sobą.

- Mężczyzna zaczął się awanturować i wyrwał z osobowego bmw tylną tablicę rejestracyjną. Gdy poszkodowana kobieta zaczęła wzywać pomocy, awanturujący się kierowca audi zaczął uciekać – informuje starszy sierżant Janina Kędzierska z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Na parkingu stała akurat pługopiaskarka, której kierowca miał przerwę w pracy. 30-latek wskoczył do kabiny ciężarowego pojazdu.

- Widząc to pracownik natychmiast zareagował. Awanturnik zaatakował kierowcę pługopiaskarki, wypchnął go z kabiny i odjechał – mówi starszy sierżant Janina Kędzierska.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń pracownik firmy odśnieżającej drogi odniósł poważne obrażenia, ma złamaną nogę, trafił do szpitala.

30-latek nie przejmując się poszkodowanym ruszył w stronę Siesztrzechowic. Kobieta z BMW już wcześniej wezwała na miejsce policję. PO chwili nadjechał patrol i ruszył w pościg za uciekającą pługopiaskarką i szybko ja dogonili. Jej kierowca nie miał wprawy w kierowaniu takimi pojazdami, po przejechani krótkiego odcinka stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Tam go dopadli policjanci.

- Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u 30-letniego mieszkańca gminy Nysa ponad 1,5 promila. Mężczyzna usłyszał już zarzuty – informuje st. sierżant Janina Kędzierska. - Odpowie przed sądem za zniszczenie cudzej rzeczy, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, krótkotrwałe użycie pojazdu mechanicznego oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto