Rakoczy: 'Służby specjalne stanęły na wysokości zadania'

archiwum
Stanisław Rakoczy
Stanisław Rakoczy archiwum
Stanisław Rakoczy, wiceminister spraw wewnętrznych: - Bezpieczeństwo państwa zależy od tego jak działają służby specjalne i czy są w stanie w porę wykryć przygotowania do zamachu.

- Jak budynek parlamentu jest chroniony przed ewentualnym atakiem terrorystycznym?
- Wjazd na teren Sejmu odbywa się tylko za okazaniem przepustki. Jedynymi zabezpieczeniami są szlabany przy których stoi straż marszałkowska oraz niewielki płot, który bez problemów sforsuje nawet dziecko. Nie w tym jest problem. Z ustaleń służb wynika, że mężczyzna ten chciał zdetonować pod budynkiem parlamentu cztery tony materiałów wybuchowych. Z tego co mówią fachowcy, jest to wystarczająca ilość, by wysadzić budynek nie podjeżdżając w jego pobliże.

- Potrzebne jest wzmocnienie ochrony parlamentu i budynków rządowych?
- Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nawet postawienie plutonu żołnierzy przy Sejmie nie zapobiegnie zamachowi. Sedno sprawy jest gdzie indziej. Bezpieczeństwo państwa zależy od tego jak działają służby specjalne i czy są w stanie w porę wykryć przygotowania do zamachu. Okazało się, że stanęły na wysokości zadania.

- Co sądzi pan o sprawie przygotowywanego zamachu na władze państwowe?
- Wielokrotnie zwracałem uwagę, że debata polityczna w Polsce sięgnęła dna. Przestrzegałem też przed językiem nienawiści, który zagościł na stałe w polskiej polityce. Mówiłem, że może dojść do tragedii i niewiele się pomyliłem. To co się zdarzyło powinno dać do myślenia tym, którzy nawołują do nienawiści. Mieliśmy tego przykład 11 listopada podczas marszu niepodległości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska