Raper nie przeszedł cenzury Nowaka

mmsilesia.pl
Bas Tajpan
Bas Tajpan mmsilesia.pl
Szef komitetu obrony przed sektami nie chce Bas Tajpana na koncercie w Kluczborku.

Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą, który zasłynął m.in. tym, że złożył do prokuratury doniesienie na Nergala, kiedy ten podczas jednego z koncertów spalił biblię (ostatecznie sąd uznał, że jest niewinny) i doprowadził do skazania Dody, która określiła autorów biblii mianem “naprutych winem i palących jakieś zioła", teraz domaga się odwołania zaplanowanego na sobotę koncertu Bas Tajpana.

- Ja rozumiem, że artysta powinien prowokować, ale jeśli, tak jak Bas Tajpan, zachęca do zabijania ludzi to dla mnie nie jest żadnym artystą - mówi Ryszard Nowak, przewodniczący komitetu.

Chodzi o piosenkę “Chwasty", w której raper ze Śląska śpiewa m.in. “Palić pedałów mówi dąbrowski dread, każdy sodomita spalić się musi. Wymordować ich, zarazę tą wydusić" i “Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty. Słowa mojej kasty to palić, palić, palić! Strzał słowem, strzał słowem Zwyrodnialców zabić".

Nowaka bulwersuje fakt, że koncert ma odbyć się w Ośrodku Sportu i Rekreacji, który jego zdaniem powinien dawać młodzieży jak najlepszy przykład. - Bas Tajpan będzie nawoływał do mordowania mniejszości seksualnej i jeszcze miasto za to zapłaci - denerwuje się.

Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą przekonuje, że raper stanowi zagrożenie dla społeczeństwa, dlatego wystosował pismo do burmistrza i przewodniczącego kluczborskiej rady miasta z apelem o odwołanie koncertu.

- Takie pismo faktycznie do mnie trafiło, ale nie zamierzam odwoływać koncertu - kwituje Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka. - Proszę mnie nie pytać, kto to jest Bas Tajpan, bo nie mam pojęcia, ale wiem, że ma on wystąpić podczas weekendowego festiwalu reggae wraz z kilkoma innymi wykonawcami z kraju i z zagranicy (miasto dofinansowało imprezę kwotą 10 tys. złotych - red.) - tłumaczy.

Burmistrz zastrzega, że rozmawiał już z organizatorami i poprosił, aby raper zrezygnował z wykonania budzącego emocje utworu. - Jeśli tekst tej piosenki faktycznie jest negatywny i miałby kogoś obrazić, to uważam, że nie powinien być upubliczniany - dodaje.

Manager rapera nie chce komentować sprawy, zapewnia tylko, że kontrowersyjny utwór nie był nigdy grany podczas koncertów i podczas tego w Kluczborku będzie tak samo.

Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą nie pierwszy raz próbuje odwołać koncert w Kluczborku. Podobnie było przed dwoma laty, kiedy w mieście miała wystąpić Doda. - Wtedy koncert się odbył i korona nikomu z głowy nie spadła - kwituje burmistrz Kielar. - Ja również na nim byłem i niczego gorszącego się nie dopatrzyłem, chociaż z wykształcenia jestem pedagogiem - dodaje.

Zdaniem burmistrza protesty komitetu przynoszą efekt odwrotny od zamierzonego, bo publiczność, chociażby z ciekawości, przychodzi zobaczyć budzącego kontrowersję artystę. - Na koncercie Dody były tłumy i wcale bym się nie zdziwił, gdyby i tym razem było podobnie - uważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska