Raport: na Opolszczyźnie żyje najmniej ludzi ubogich

Źrodło: regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w O
Mimo to rośnie liczba gmin, w których zagrożenie ubóstwem jest duże.

Ubóstwo ma kilka stopni, które są określone przez różne kwoty wystarczające na zaspokojenie ludzkich potrzeb. Minimum egzystencjalne wystarcza, by nie umrzeć z głodu i mieć dach nad głową. To 377 zł.

Skrajna nędza. Na Opolszczyźnie 2,9 procent mieszkańców żyje poniżej tego progu. To najmniej w Polsce, a średnia krajowa wynosi 5,5 proc. Relatywna granica ubóstwa zatrzymuje się na kwocie 470 zł miesięcznie na osobę. W 2009 roku tak żyło w Polsce 17,3 proc. osób w gospodarstwach domowych. Na Opolszczyźnie tylko 11,9 - znów najmniej w kraju.

O minimum socjalnym mówi się, że to "koszyk potrzeb społecznie niezbędnych, pozwalający na godziwy poziom życia", czyli że wystarcza nie tylko na mieszkanie i jedzenie, ale też na rozrywkę, kulturę, transport, zdrowie. W 2009 roku było to niespełna 710 zł na osobę w rodzinie typu 2+2.

Jest jeszcze ustawowa granica ubóstwa, czyli określony przez państwo miesięczny dochód netto na głowę w rodzinie, uprawniający do ubiegania się o pomoc społeczną. Nie dostanie jej nikt, kto ma więcej niż 351 zł na osobę w rodzinie i więcej niż 477 zł jeśli żyje samotnie.

- Te kwoty są niższe od poziomu minimum egzystencji, czyli skrajnego ubóstwa - zwraca uwagę Aleksandra Walas, szefowa Obserwatorium Integracji Społecznej w Opolu.

To właśnie ich podniesienia domagała się podczas wczorajszych protestów "Solidarność". Ustawa o pomocy społecznej mówi, że powinny one być zmieniane co trzy lata, tymczasem ustawowa granica ubóstwa nie drgnęła od 1 października 2006 roku.

Stopień zagrożenia ubóstwem

(fot. Źrodło: regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w O)

Na Opolszczyźnie w 2009 roku poniżej ustawowej granicy ubóstwa żyło 5 proc. mieszkańców - znów najmniej w kraju, gdzie średnia wynosi 8,3 proc.

Dane GUS pokazują, że Opolanie relatywnie najmniej zarabiają, za to wydają najwięcej w kraju. Wynika to oczywiście z tego, że spora część mieszkańców naszego regionu ma rodziny za granicą, głównie w Niemczech, i wyjeżdża tam w celach zarobkowych. Tym specjaliści tłumaczą także najniższe u nas wskaźniki ubóstwa.

Wpływ tych czynników wyraźnie widać też w rozkładzie terytorialnym biedy. Najmniej zagrożone ubóstwem jest Opole i gminy zamieszkane głównie przez mniejszość niemiecką. Najlepsza sytuacja jest w Reńskiej Wsi, Prószkowie i Chrząstowicach, najgorsza w Kamienniku i Wilkowie.

W ubiegłym roku wysoki stopień zagrożenia ubóstwem występował w 42 opolskich gminach. W porównaniu do 2009 ich liczba wzrosła o 50 procent. Na 12 powiatów w 4 - brzeski, głubczycki, namysłowski i nyski - wszystkie gminy należą do grupy o wysokim stopniu zagrożenia ubóstwem. Głównym powodem tej sytuacji jest wzrost stopy bezrobocia we wszystkich opolskich powiatach.

Wykorzystano dane zawarte w analizie "Stopień zagrożenia ubóstwem w woj. opolskim", powstałej w Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska