Ratowniczka z opolskiej Jedynki

Od najmłodszych lat moją pasją było pływanie - mówi Maja. - Tą pasją zaraziła mnie moja ukochana mama, która była moim trenerem i największym mentorem. Po przepłynięciu setek kilometrów na treningach, mama stwierdziła że jestem gotowa i postanowiła mnie zarazić swoją druga pasją – ratownictwem wodnym.

Pierwszymi uprawnieniami jakie zdobyłam w 2013 r. był kurs Młodszego Ratownika WOPR. Nauczyłam się wszystkich sposobów holowania poszkodowanego, pierwszej pomocy, węzłów żeglarskich, itp.

Kurs został przeprowadzony przez świetnego ratownika, Rafała Krzyształowicza na kąpielisku Bolko. Po ukończeniu kursu przepracowałam ok. 300 godzin społecznych pod bacznym okiem kierownika kąpieliska, Andrzeja Prokopowicza. Nauczyłam się bardzo dużo. Po niecałym miesiącu pracy postanowiłam spróbować nurkowania. Bardzo mi się spodobało, więc postanowiłam zrobić kurs płetwonurka P1.Po wakacjach dalej się szkoliłam i zdobywałam nowe uprawnienia.

W gimnazjum szkoliłam się pod kierunkiem Anny Zębaczyńskiej, która zawsze opowiadała nam jak być dobrym ratownikiem. W ubiegłym roku postanowiłam zrobić kolejny stopień ratownika. Szkoliłam się u Darka Krawca i wielu innych instruktorów na Jeziorze Turawskim. Praca ratownika nie jest tylko w okresie wakacyjnym. Ma on też duże pole do popisu w czasie roku szkolnego. Niespodziewanie przekonałam się, że równie wielką przyjemność sprawia mi praca na basenie z dziećmi. To zasługa Dawida Zelka, który mnie do tego przygotował. Dzięki temu nauczyłam się wielu nowych rzeczy - jak rozmawiać z dziećmi, jakie mieć mieć do nich podejście, jak zwracać uwagę na ich zachowanie

Dzisiaj po wielu godzinach poświęconym tej pasji uważam, że to była najlepsza decyzja mojego życia i najlepiej spędzony czas. Osoby poznane na szkoleniach są dla mnie bezcenne. Wszyscy ratownicy są jak jedna wielka rodzina, pracująca po to, by inni byli bezpieczni.

Zobacz też: CoolTour - Ogólnopolski Magazyn Kulturalny