Podnosił nosze z pacjentem, żeby włożyć je do karetki i wtedy - z wysiłku fizycznego pękło mu naczynie krwionośne w mózgu - opowiada o swoim mężu, ratowniku medycznym Stanisławie Sobkowiczu, jego żona Joanna.
Stanisław Sobkowicz pracuje w obsłudze karetki ratunkowej w Prudnickim Centrum Medycznym. Do dramatycznego zdarzenia doszło już ponad miesiąc temu, 8 listopada.
Mężczyzna przez dwa tygodnie leżał na intensywnej terapii w śpiączce farmakologicznej, oddychał dzięki respiratorowi.
Wylew objął okolice pnia mózgu i spowodował niedowład wszystkich czterech kończyn. Wreszcie pan Stanisław się obudził, ale z zaburzeniami widzenia i niedowładem lewej strony ciała.
Przez 2 dni był rehabilitowany w Brzeskim Centrum Medycznym, potem trafił na internę w Prudniku.
- Niestety, jego stan się pogorszył - mówi Joanna Sobkowicz, która jest pielęgniarską w Głuchołazach. - Mąż znowu wrócił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w Nysie, ma założoną rurkę tracheotomiczną i respirator. Nie rozmawia, tylko rusza ustami.
Mimo tego stanu pacjent jest cały czas rehabilitowany, żeby ograniczyć zdrowotne skutki wylewu. Rodzina sama finansuje dodatkowe rehabilitacje w godzinach popołudniowych. Godzina takich zajęć kosztuje 100 złotych.
Rodzina i znajomi pana Stanisława postanowili więc zbierać pieniądze na jego rehabilitację. Ogłosili zbiórkę na portalu internetowym Zrzutka. Odzew jest bardzo duży.
- Koszty są ogromne, każdy grosz się liczy - mówi Joanna Sobkowicz, która wraz z 14-letnim synem czeka na powrót męża do domu. - Serdecznie dziękuję wszystkim tym , którzy wpłacili pieniążki na rehabilitację dla mojego męża. Teraz nie może osobiście podziękować, ale myślę , że jeszcze nadejdzie ten czas i Staś podziękuje wam sam.
Okoliczności samego zdarzenia sprawdza Państwowa Inspekcja Pracy. Prezes PCM Wiesława Gajewska nie chce się wypowiadać dopóki trwa kontrola. Informuje tylko, że nosze podnosiło 6 osób, a ratownik miał ważne badania medyczne i nie był przemęczony.
PCM też zamierza pomóc w rehabilitacji swojego ratownika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?