Dziś zadłużony klub nie ma nawet pieniędzy, aby płacić trenerom grup za ich pracę.
- Sytuacja jest bardzo trudna, co gorsza nie widać szans na jej poprawę, bo w klubie brakuje dziś dosłownie na wszystko - opowiada Jacek Cieśliński, trener rocznika 1999 - 2000.
Odra prowadzi 10 grup młodzieżowych, w sumie ćwiczy w nich ponad 150 osób.
- Nie możemy dopuścić do ich rozwiązania - przekonuje radny Patryk Jaki, który napisał w tej sprawie do urzędu miasta.
Ratusz - który z powodu zadłużenia Odry w Urzędzie Skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych - nie przekazuje pieniędzy klubowi, zapewnia jednak, że do tego nie dojdzie.
- Niebawem rozpiszemy konkurs na pieniądze przeznaczone wyłącznie dla grup młodzieżowych - zapowiada Arkadiusz Karbowiak, zastępca prezydenta ds. sportu. - W drodze wyjątku usuniemy z jego warunków konieczność czystego konta w ZUS i US. To powinno umożliwić przekazanie pieniędzy.
Kilkanaście tysięcy złotych ma zażegnać widmo upadku do września. Od tego miesiąca trenerzy grup mają przejść na etaty w Miejskim Ośrodka Sportu.
- W obecnej sytuacji klubu to chyba jedyne, sensowne rozwiązanie - ocenia Cieśliński
Andrzej Dusiński, prezes klubu powiedział nam wczoraj, że cieszy się z zapowiedzi ratusza, ale uwierzy w nie, gdy zostaną zrealizowane. Przypomnijmy, że zadłużenie Odry szacowane jest na ponad 2 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?