Razem, czyli oszczędniej

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Dwa działające do tej pory oddziały wewnętrzne w kędzierzyńsko-kozielskim szpitalu zespolonym zostaną połączone.

Władysław Koczubik, ordynator pierwszego oddziału chorób wewnętrznych:
- Obecnie na obu oddziałach jest w sumie 100 łóżek. Według założeń Ministerstwa Zdrowia, w Kędzierzynie-Koźlu wystarczyłoby ich nieco ponad 70. Moim zdaniem połączenie oddziałów internistycznych nie odbędzie się ze szkodą dla pacjenta. Poza zwykłymi pobytami w szpitalu kasa chorych zakontraktowała pobyty i porady diagnostyczne. Pacjent zostanie do nas skierowany przez lekarza rodzinnego, by wykonać konkretną diagnostykę, na przykład krwi, albo określone badanie, przykładowo gastroskopię. Chory trafiający z bólem klatki piersiowej na izbę przyjęć w ramach obserwacji będzie miał wykonane niezbędne badania i jeśli będzie musiał zostać w szpitalu, przyjmiemy go, a jeśli nie, to wróci do domu. Cieszy także utworzenie neurologii i powiększenie liczby miejsc na oddziale chorób płuc. To odciąży na pewno nowy oddział internistyczny

Zmiany wymusił kontrakt podpisany z opolską kasą chorych przez Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu. Do końca kwietnia przez oba oddziały chorób wewnętrznych przewijało się miesięcznie około 260 osób. Tak zapisano w ówczesnym, przedłużonym do tego czasu kontrakcie z 2001 roku. Nowa umowa już na 2002 rok, a obowiązująca od 1 maja, przewiduje tylko 176 przyjęć w ciągu miesiąca.
- To oznacza, że 35 procent łóżek na internie jest niewykorzystanych. Z tego powodu ponosimy straty - wyjaśnia Anatol Majcher, dyrektor SP ZOZ.
Właśnie dlatego dyrekcja ZOZ-u wystąpiła z pomysłem połączenia oddziałów chorób wewnętrznych I i II w jedną całość, z jednym kierownictwem i dotychczasowym personelem. Nie przewiduje się żadnych zwolnień.

- Połączenie ma przynieść oszczędności - wyjaśnia dyrektor Majcher. - Chciałbym też podkreślić, że nie likwidujemy oddziałów. Na dodatek 1 sierpnia, czyli pięć miesięcy szybciej, niż planowaliśmy, uruchamiamy oddział neurologii.
Dzięki tej zmianie część pacjentów leczonych do tej pory na internie (z udarami mózgu, porażeniami) będzie mogła zająć łóżka właśnie na neurologii. Na początek ma to być 16 miejsc, a od nowego roku 25.
- Kasa chorych wyraziła już zgodę - na zakontraktowanie tych usług - mówi dyrektor Majcher. - Dzięki temu na internę trafią ci, którzy mają choroby układu krążenia czy też układu pokarmowego - wyjaśnia dyrektor Majcher.
Część pacjentów oddziału wewnętrznego miałaby także przejść na powiększony o 6 łóżek oddział chorób płuc. Wczoraj decyzję o połączeniu interny w jedną całość pozytywnie zaopiniowała rada społeczna SP ZOZ. Sprawę musi jeszcze przegłosować rada powiatu.
Pacjenci o połączeniu oddziałów nic nie wiedzą.
- Byleby można było otrzymać poradę, a na razie nie ma z tym problemu - mówią.
Pielęgniarki dodają: - Wiemy, że ma być połączenie, ale co z tego wyjdzie, co nas czeka, na razie nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska