Reforma edukacji. Opolskie samorządy mają już prawie gotową sieć szkół

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Nie zanosi się na Opolszczyźnie na to, by dzieci po 3-4 klasie musiały dojeżdżać do szkoły w innym miejscu.
Nie zanosi się na Opolszczyźnie na to, by dzieci po 3-4 klasie musiały dojeżdżać do szkoły w innym miejscu. Anna Kaczmarz
Opolszczyzna jest w czołówce przygotowań do reformy oświaty. Tylko jeden powiat - brzeski - nie przesłał jeszcze projektu nowej sieci szkół. Zrobiły to natomiast wszystkie (71) gminy regionu.

Wszystkie opolskie gminy i 11 (z 12) powiatów przesłało do zaopiniowania przez kuratora projekty uchwał dostosowujących sieć szkół do nowego ustroju szkolnego. 16 gmin i 1 powiat uzyskało już akceptację, a 3 gminy i 3 powiaty dostały ją warunkowo (najczęściej z powodu uchybień technicznych).

W całym kraju kuratorzy oświaty zaopiniowali już sieć szkół w ponad 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ponad 99 proc. samorządów dostało opinię pozytywną. Cały proces ma się zakończyć do końca marca. O postępach mówili na dzisiejszej konferencji prasowej wojewoda oraz opolski kurator oświaty.

Szczegółowej analizy jeszcze nie prowadzono, ale już wiadomo, że na Opolszczyźnie na skutek reformy powstanie więcej szkół podstawowych. Żadna, nawet najmniejsza (licząca 20 uczniów szkoła w gminie Skoroszyce) nie zostanie zamknięta.

- Ponad 60 procent gimnazjów funkcjonuje w jednym obiekcie ze szkołą podstawową i tam pozostaną właśnie podstawówki - mówił Michał Siek, opolski kurator. - Znamy na razie jeden przypadek, kiedy budynek gimnazjalny zostanie przeznaczony na cele nieoświatowe

Nie zanosi się też na Opolszczyźnie na to, by dzieci po 3-4 klasie musiały dojeżdżać do szkoły w innym miejscu. Wiele jest natomiast sytuacji, gdy rodzice nalegają, by dzieci w podstawówce nie rozdzielać, nawet kosztem dwuzmianowości. W Opolu w miejsce dwóch gimnazjów powstaną licea ogólnokształcące i są to jedyne takie przypadki w regionie.

Kuratorium nie ma na razie informacji o tym, ilu nauczycieli może stracić pracę. - W ostatnich latach dotknęło to 45 tys. nauczycieli, a reforma ma ten proces odwrócić. Powinno tak się stać, bo oddziałów szkolnych będzie więcej, niż dotąd - wyjaśniał Michał Siek.

Szczegóły będą jednak znane dopiero po zatwierdzeniu arkuszy organizacyjnych. Dobrą informacją dla nauczycieli ma być planowana waloryzacja płac (pierwsza od 2012 r.). MEN przedstawi jej harmonogram w II kwartale br.

Tymczasem na 31 marca ZNP zapowiada pierwszy od dekady strajk nauczycieli, którzy obawiają się zwolnienia 30 tys. z nich. Strajk będzie całodzienny. Nauczyciele przyjdą do szkół i przedszkoli, ale wstrzymają się od pracy.

Natomiast w piątek przeciwko pospiesznej reformie oświaty protestować będą rodzice - zamierzają nie posłać (przynajmniej na pierwsze lekcje) swoich dzieci do szkoły. W czwartek rady rodziców przy wielu opolskich szkołach podejmowały w tej sprawie decyzje.

CZYTAJ TEŻ Opole już szykuje się na reformę edukacji. Jakie zmiany?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska