Spór dotyczy szkół w samym mieście. Burmistrz zaproponował, by dwa obecne gimnazja przekształcić w podstawówki. Ale ponieważ trzeba je zapełnić uczniami, więc chciał, by całe klasy z istniejących dziś trzech szkół podstawowych przechodziły do podstawówek utworzonych na bazie gimnazjów.
To nie spodobało się rodzicom. Tym bardziej, że w uzasadnieniu do uchwały rady miejskiej zapisano, iż przechodzić będą tylko wybrane klasy - np. IV A pozostanie w szkole podstawowej nr 3, a IV B przejdzie do nowej szkoły podstawowej nr 1.
- Dokonaliśmy już swojego wyboru szkoły, nie chcemy przenoszenia, nie chcemy, żeby nasze dzieciaki na tym traciły. W dodatku szkoły, do których byłyby przenoszone są dużo dalej - mówiła Jolanta Szyndlarewicz, mama dziecka z SP nr 3.
- Można przecież tworzyć w szkołach na bazie gimnazjów nowe klasy dla chętnych rodziców, zamiast przenosić dzieci na siłę - dodawał Jacek Ochędzan, rodzic z SP nr 5. - Jestem jednak optymistą i uważam, że dokonaliśmy przełomu, bo wszyscy ze sobą rozmawiają.
Po protestach rodziców burmistrz zaproponował złagodzoną wersję, w której przenoszone byłyby tylko obecne klasy szóste z dwóch szkół: trójki i czwórki. Ale to oznacza z kolei, że dla pracowników obecnych gimnazjów może nie wystarczyć godzin i teraz protestować zaczęli nauczyciele.
- Musimy popatrzeć niejako z góry, na dobro całego miasta, ale na pewno nie zostawimy żadnego nauczyciela bez pomocy, choć zapewne niektórzy będą musieli łączyć etaty w dwóch szkołach - mówił burmistrz Julian Kruszyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?