W tym pierwszym przypadku, w Brzegu o awans do finału miejscowa Stal powalczy z Ruchem Zdzieszowice. Dla gospodarzy potyczka ta będzie niejako szansą na uratowanie słabego sezonu.
- W lidze już na pewno nie powtórzymy wyniku sprzed roku (4. miejsce). Musimy spokojnie dokończyć sezon i już myśleć nad budową drużyny na przyszły rok - mówił Marcin Nowacki, pomocnik i drugi trener Stali.
Co więcej, jego drużyna z coraz większym strachem zaczyna spoglądać w dół tabeli i zaczyna być zagrożona nawet spadkiem do 4. ligi (obecnie zajmuje 14. pozycję). Stąd też wygrana w półfinale RPP byłaby przynajmniej chwilowym „miodem na serce” wszystkich sympatyków brzeskiego zespołu.
Nie będzie o to jednak łatwo, ponieważ Ruch to aktualnie druga najwyżej notowana, po Odrze Opole, ekipa na Opolszczyźnie. W 3-ligowej tabeli znajduje się aktualnie na 9. pozycji. Co więcej, w tym sezonie mierzyła się już ze Stalą dwukrotnie na froncie ligowym i za każdym razem cieszyła się ze zwycięstwa: 2-1 na wyjeździe i 3-1 u siebie.
Nie znaczy to jednak, że zdzieszowiczanie są w obecnym sezonie wolni od wahań formy. Wręcz przeciwnie, zdarzają im się one dość często. Zawiedli choćby w minioną sobotę, ulegając 0-1 Stilonowi Gorzów Wielkopolski. Teraz więc z pewnością będą chcieli powetować sobie to niepowodzenie.
W końcu wygra PP w regionie?
Płynnie przechodząc do drugiej pary półfinałowej, głównym jej smaczkiem będzie osoba trenera Polonii Nysa, Andrzeja Polaka. Szkoleniowiec ten w przeszłości osiągał bowiem ze wspomnianym Ruchem m.in. znakomite wyniki w Pucharze Polski na szczeblu centralnym (1/4 finału w sezonie 2011/12), ale nigdy samemu nie wywalczył tego trofeum na szczeblu wojewódzkim. Teraz dzielą go od tego tylko i aż dwa wygrane spotkania.
Pierwszy krok do wykonania czego jego podopiecznych w Starowicach. Obie ekipy przystąpią do boju w diametralnie różnych nastrojach. Polonia uczyni to po ostatnim, spektakularnym zwycięstwie 4-0 nad swoją imienniczką z Głubczyc, zaś Starowice po dwóch kolejnych przegranych meczach ligowych, w których nie zdobyły choćby jednego gola!
- Zaczęliśmy wiosnę udanie, ale poza meczem z Victorią Chróścice, która praktycznie sama strzeliła sobie trzy, a nawet cztery gole, to nie gramy teraz za dobrze - niepokoił się Jakub Reil, trener Starowic. - To tym bardziej frustrujące tuż przed półfinałem wojewódzkiego Pucharu Polski, bo tak naprawdę w trzy tygodnie możemy przegrać wszystko.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?